Wrocław - spotkanie forumowiczów

O wszystkim
Awatar użytkownika
chrumcia91
Piąty stopień puzzlomaniactwa
Piąty stopień puzzlomaniactwa
Posty: 3624
Rejestracja: 18 kwietnia 2017, 12:52
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Wrocław - spotkanie forumowiczów

Post autor: chrumcia91 »

A no chyba ze tak...ja to odebrałam jako spotkanie dla "wszystkich", a we Wrocku bo stamtad jest sporo, ale okej
Awatar użytkownika
Piotrkop
Trzeci stopień puzzlomaniactwa
Trzeci stopień puzzlomaniactwa
Posty: 124
Rejestracja: 15 września 2017, 16:45
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wrocław - spotkanie forumowiczów

Post autor: Piotrkop »

yarkoos pisze: 02 listopada 2017, 12:22 O! Mrowisko!

Myślę, że może chętnych byłoby więcej gdyby tematyka była bardziej... dynamiczna. Gdyby było to forum, powiedzmy, miłośników nalewek - sprawa przedstawiałaby się jasno. Zbieramy się, w miarę możliwości przywozimy nalewki, wymieniamy się doświadczeniami, degustujemy, testujemy alkomaty, rozjeżdżamy się. Ja tam chętnie się wybieram poznawać nowych ludzi, ale w przypadku puzzli nie czuję tematu przewodniego tzw. spota. Być może, podobnie mnie czujących, jest więcej. Być może, po wskazaniu mnie (i podobnym) światła (idei, pomysłu na spędzenie wspólnie czasu) więcej osób uznałoby, że żadne rozwolnienie nie przeszkodzi im w dotarciu.

Kolejnym problemem jest motywacja. Często chcemy się czymś pochwalić przed osobami, które są w stanie docenić, co im prezentujemy. Weźmy miłośników trąbek - zmodyfikowałem swoją (w moim wypadku wybitnie hipotetyczną) trąbkę i dźwięki, które z niej wydobywam, są dla mnie urzekająco refleksyjne, choć pół tonu niższe niż fabryka dała. Nie przekażę tego na forum, bo nagrania nie oddają w pełni wrażenia. Rodzina i sąsiedzi dawno nie podzielają pasji. A na zlocie forumowiczów glosnatrabka.pl mogę nie tylko spotkać się ze zrozumieniem, ale jeszcze posłuchać jak brzmią inne rozwiązania. Więc jadę! Co zaprezentuję na zlocie puzzlomaniaków, czego nie odzwierciedliłem na forum?

Łącząc ignorancję ze statystyką i psychologią mógłbym także postawić tezę, że wśród pasjonatów mozolnego układania sporo jest zatwardziałych introwertyków. Jeśli jest w tej tezie garść prawdy - dodatkowo zmniejsza to prawdopodobieństwo, że forumowicz zechce wyjść do, fizycznie obcych sobie, ludzi i wziąć udział w zbiorowej imprezie.
Wydaje mi się, że trzeba to zaakceptować i kochać współforumowiczów takich, jakimi są.

Oto mój kij.
Podoba mi się to co napisał yarkoos, bo czuję, że trafnie (i zabawnie) ujął kilka kwestii. Aleeee.... ;) czuję też, że taki spot nie jest niemożliwy do pomyślnego zrealizowania. Nie wiem jak Wy, ale pomimo introwertyzmu, czasem chętnie bym powalczyłbym z większymi projektami na 4 ręce lub więcej.
Sonne pisze: 03 listopada 2017, 11:36 Ja jestem zdania, że dla chcącego nic trudnego. Ludzie się spotykają nie tylko by się pochwalić czymś nowym, fajnym, lepszym ale także porozmawiać nie tylko o głównej tematyce spotkania. Poza tym można prócz rozmowy zrobić jakiś challenge. Zebrać kilka pudełek tego samego wzoru, dobrać się w pary/trio i układać na czas jakiś tysiaczek. Myślę, że można by zrobić nawet jakiś turniej. Do puzzli 1k, nie są potrzebne jakieś specjalne warunki. Każdy stolik standardowy obiadowy czy pod komputer, wystarczy spokojnie.
A przecież pomysłów może być o wiele więcej.
mi bardziej po głowie chodziło jakieś zwarcie szyków i wspólne rozpykanie jakiejś większej elementacji, np. 3000. Nic tak nie integruje jak wspólna praca ;) Ale nie powiem, wariant rywalizacyjny też byłby angażujący...
ODPOWIEDZ

Wróć do „HydePark”