Seriale

[michael_s]

Dla mnie lektor to zło najgorsze. Nie znoszę i nie rozumiem komu to po co. Filmy w tv powinny być emitowane tylko z napisami, ew. z dubbingiem.

[Marcin S. Puzzler]

Dubbing dopuszczam tylko w filmach dla dzieci oraz w "Ja Klaudiusz"

W "House of Cards" wolę lektora bo w wielu odcinkach materia dialogów była dość skomplikowana (kwestie legislacyjne, system władzy w US).
Nieraz pamiętam musiałem pauzować i przedyskutować pewne rzeczy.
I niestety - czytając tekst jemu poświęcam zbyt dużo mojej uwagi i obraz mi umyka.
Dużo być może zależy od sposobu oglądania. Niektórzy mogą się skupiać na brzmieniu angielskich dialogów i czytać tekst a mniej skupiać się na obrazie Ja skupiam się na obrazie i wolę odpocząć od czytania tekstu, które rywalizuje z obrazem.
Po to się ogląda w 1080p
Dlatego twierdzenie, że lektor to zło uważam za mocno przesadzone
Co kto lubi.

[Lwik-puzz]

Dlatego twierdzenie, że lektor to zło uważam za mocno przesadzone
Co kto lubi.

I ja tak uważam

Dubbing, moim zdaniem, rzadko jest dobry. Ponieważ jest trudny - wymaga nie tylko przetłumaczenia tekstu tak by był on zrozumiały dla innojęzycznego odbiorcy (jak w przypadku lektora), ale jeszcze dodatkowo musi być tak zrobiony żeby pasował do ruchów warg... Więc może mocno odbiegać od oryginału lub być dziwny w odbiorze.
Najbardziej lubię filmy z lektorem, choć bywają i takie,w których mnie on drażni (np. jak aktor wypowiada długą kwestię a lektor mówi jedno/dwa słowa...).
Z napisami oglądam tylko gdy wiem ze jakiś film jest fajny, a nie ma jeszcze polskiej wersji z lektorem lub jest ona, ale bardzo zła. Lub gdy zamierzam obejrzeć coś z aktorem, którego głos bardzo lubię

[michael_s]

Lub gdy zamierzam obejrzeć coś z aktorem, którego głos bardzo lubię

No właśnie. A skąd możesz znać głos aktora, jeśli jest zagłuszany przez lektora? A przecież aktor też gra wymową i intonacją głosu. Lektor zagłusza też ścieżkę dźwiękową, która przecież i tak w filmach z lektorem jest przyciszona.
A poza tym film z napisami pomaga w nauce języków. W takiej Holandii wszystkie filmy w tv są pokazywane z napisami (widziałem w ichniej telewizji nawet jeden film polski w oryginale z napisami) i wszyscy tam mówią perfekcyjnie po angielsku.

[Lwik-puzz]

Lub gdy zamierzam obejrzeć coś z aktorem, którego głos bardzo lubię

No właśnie. A skąd możesz znać głos aktora, jeśli jest zagłuszany przez lektora? A przecież aktor też gra wymową i intonacją głosu. Lektor zagłusza też ścieżkę dźwiękową, która przecież i tak w filmach z lektorem jest przyciszona.
A poza tym film z napisami pomaga w nauce języków. W takiej Holandii wszystkie filmy w tv są pokazywane z napisami (widziałem w ichniej telewizji nawet jeden film polski w oryginale z napisami) i wszyscy tam mówią perfekcyjnie po angielsku.

Nie no ścieżkę dźwiękową też słychać, choć fakt, że musi być nieco słabsza. Ale jak aktor ma fajny głos, to usłyszę
A wiesz, jak będę patrzeć na to co mówi (na literki), to nie zobaczę pięknej mimiki, pięknego krajobrazu, itp. Fajne filmy z fajnymi aktorami stety/niestety trzeba kilka razy obejrzeć żeby wszystko wychwycić Coś za coś. Najlepiej znać język filmu i oglądać w oryginale. Ale to ograniczenie straszne.

[Marcin S. Puzzler]

Połowa sezonu "House of cards" - jest moc

Do tej pory myślałem, że to Frank jest osobą, której należy się bać. Teraz czuję lęk przed Claire

[kusiukus]

Zakończenie sztos!

[kallarepka]

Połowa sezonu "House of cards" - jest moc

Do tej pory myślałem, że to Frank jest osobą, której należy się bać. Teraz czuję lęk przed Claire

Narobiłeś apetytu, więc startuję z oglądaniem. Do rana może z połowę obejrzę.

[MgQ]

Jak dla mnie to nr 1, był, jest i będzie serial Przyjaciele:) Wszystkie sezony, odcinki widziałem już 6 czy 7 razy i za każdym razem oglądam z większą chęcią. Dalej to oczywiście Breaking Bad, Dexter, The Walking Dead, House of Cards, American Horror Story, The Borgias, The Killing, Lost, Prison Break, Heroes i wiele innych

[Ania]

Połowa sezonu "House of cards" - jest moc

Do tej pory myślałem, że to Frank jest osobą, której należy się bać. Teraz czuję lęk przed Claire

U nas będzie odcinek 9 jutro a co do Claire i Franka to oboje są siebie warci

Nie pozostaje nic tylko czekać na marzec 2017 na nowy sezon.

Martwi mnie to że odchodzi z projektu główny twórca - zobaczymy co im z tego wyjdzie.

[XeniaRodefsky]

Ja lubię następujące:

24 hours - najlepszy sensacyjny, Jack Bauer bije Chucka na głowę, hahaha
Dexter
The X files
Dr House
Game of Thrones
Desperate Housewives
Battlestar Galactica
Lost (aczkolwiek im dalej tym gorzej, ale lubiłam dialogi najbardziej)
Dynastia Tudorów
House of Cards
The Big Bang Theory

[XeniaRodefsky]

A najbardziej lubię tych samych aktorów w różnych serialach

[Marcin S. Puzzler]

Zwiastun zrobił na mnie duże wrażenie; ciekawy jestem jak sam serial:

https://www.youtube.com/watch?v=N2ZFdepTu-w

http://www.filmweb.pl/serial/Il+giovane ... 016-724137

[Tymczasowy]

Jude Law w roli głównej? No, no, dawno nie było papieża raptem po 40stce.

[Marcin S. Puzzler]

Serialowe lato za nami ::
Narcos 2 - trzyma poziom a nawet lepszy niż 1. Zobaczymy czy podtrzymają to w 3 i 4.
Night of - porządna sądowo-więzienna produkcja z b. dobrą rolą Johna Torturro.
Strange Things - opisywany jako mix filmów z lat 80-tych (coś w tym jest). Prosty ale ma ten fajny klimat w potrafi wciągnąć.
Black Mirror - starsza od powyższych rzecz (z 2011). Wspomniała o nim Kallarepka. B. dobry - w moim ulubionym, lekko "socjologicznym SF".

Niedokończone - Mr. Robot 2. Po pierwszym odcinku stwierdziłem, że wystarczy mi pierwszy sezon.

[leżak]

Dla mnie akceptowalny serial powinien mieć góra 4-6 odcinków - później tracę zainteresowanie.
Jedyne, które obejrzałam w całości to Pitbull i Generation kill.
Podziwiam Was, że potraficie się tak wciągnąć. Zresztą prawie w ogóle nie oglądam telewizji.

[mariareis]

Dla mnie akceptowalny serial powinien mieć góra 4-6 odcinków - później tracę zainteresowanie.
Jedyne, które obejrzałam w całości to Pitbull i Generation kill.
Podziwiam Was, że potraficie się tak wciągnąć. Zresztą prawie w ogóle nie oglądam telewizji.

Większość osób ogląda seriale na komputerze . Nie ma nic lepszego niż parodniowy serialowy ciąg (choć dobrych seriali, jak i czasu, nie ma za dużo i nie zdarza się to zbyt często... może i dobrze, bo można by całkowicie stracić kontakt z rzeczywistością). Ostatnio oglądałam tak Fargo 1.

[leżak]

Tak, widzę po otoczeniu, że seriale robią z człowieka niewolnika. O tej porze nie wyjdzie. Na tą godzinę musi być w domu.
Tamte tez oglądałam na kompie. Oglada się kiedy chce i w tempie jakie odpowiada.

[kallarepka]

Dla mnie akceptowalny serial powinien mieć góra 4-6 odcinków - później tracę zainteresowanie.
Jedyne, które obejrzałam w całości to Pitbull i Generation kill.
Podziwiam Was, że potraficie się tak wciągnąć. Zresztą prawie w ogóle nie oglądam telewizji.

Sprawdź brytyjskie miniseriale, mają właśnie kilka odcinków i są zazwyczaj skończoną całością, jest ich trochę. Perełki!
Ostatnio obejrzałam Shetland i Hinterland. Klimatyczne kryminały bez nadmiaru krwi, ale za to z dużą ilością szetlandzkich lub walijskich krajobrazów. Polecam gorąco!

Ja telewizji nie posiadam. Oglądam na komputerze, w delegacji na laptopie, a nawet na smartfonie. Czyli wszystko tylko nie telewizja.

[kallarepka]

Serialowe lato za nami ::
Narcos 2 - trzyma poziom a nawet lepszy niż 1. Zobaczymy czy podtrzymają to w 3 i 4.
Night of - porządna sądowo-więzienna produkcja z b. dobrą rolą Johna Torturro.
Strange Things - opisywany jako mix filmów z lat 80-tych (coś w tym jest). Prosty ale ma ten fajny klimat w potrafi wciągnąć.
Black Mirror - starsza od powyższych rzecz (z 2011). Wspomniała o nim Kallarepka. B. dobry - w moim ulubionym, lekko "socjologicznym SF".

Niedokończone - Mr. Robot 2. Po pierwszym odcinku stwierdziłem, że wystarczy mi pierwszy sezon.

Narcos nie mogę przełknąć. Za dużo przemocy jednak.
Stranger things fajne, ale głównie się dobrze bawiłam, te wszystkie efekty specjalne z gumy - rewelacyjnie odtworzyli klimat produkcji z tamtych lat.
Black Mirror - ciągle wracam. Ten serial jest tak diagnostyczny dla naszej kultury obecnej, że dzieci powinny go w szkołach oglądać obowiązkowo.
NIght of nie znam, sprawdzę, dzięki za podpowiedź.
Mr Robota spróbuję obejrzeć, zobaczymy.

U nas w wakacje szło:
*The Expanse - przyzwoite sci-fi. Czasami trochę naiwne i nie do końca trzyma się kupy merytorycznie, ale wizualnie ładne, więc obejrzałam do końca.
*Shetland i Hinterland - uwielbiam takie północne klimaty, przepiękne zdjęcia, świetny ponury klimat - uczta!

[michael_s]

Serialowe lato za nami ::
Narcos 2 - trzyma poziom a nawet lepszy niż 1. Zobaczymy czy podtrzymają to w 3 i 4.
Night of - porządna sądowo-więzienna produkcja z b. dobrą rolą Johna Torturro.
Strange Things - opisywany jako mix filmów z lat 80-tych (coś w tym jest). Prosty ale ma ten fajny klimat w potrafi wciągnąć.
Black Mirror - starsza od powyższych rzecz (z 2011). Wspomniała o nim Kallarepka. B. dobry - w moim ulubionym, lekko "socjologicznym SF".

Niedokończone - Mr. Robot 2. Po pierwszym odcinku stwierdziłem, że wystarczy mi pierwszy sezon.

Muszę w końcu obejrzeć drugi sezon Narcos, bo pierwszy był naprawdę świetny. John Torturro w "Night of" pozamiatał, był rewelacyjny. Poza tym przez lato oglądałem czwarty sezon "Raya Donovana" i musze powiedzieć, że ten serial zyskuje u mnie z każdym kolejnym odcinkiem. A teraz zaczyna się nowy sezon amerykańskiego "Shameless" - aktualnie najlepszego komediowego serialu w telewizji.

[Marcin S. Puzzler]

Dla mnie akceptowalny serial powinien mieć góra 4-6 odcinków - później tracę zainteresowanie.
Jedyne, które obejrzałam w całości to Pitbull i Generation kill.
Podziwiam Was, że potraficie się tak wciągnąć. Zresztą prawie w ogóle nie oglądam telewizji.

W sumie telewizji tez prawie nie oglądam
A godziny emisji seriali sam sobie wyznaczam
Ale masz rację - niektóre seriale mogłyby być krótsze.

[Sówka]

Na dzień dzisiejszy to tylko :NCIS Los Angeles,Grey's Anatomy ,Kości i czekam na dalszego Sherlocka

[Tymczasowy]

Serialowe lato za nami ::

A serialowa jesień się zaczyna. Czekam na Belfra, może wreszcie pojawi się polski serial o którym można będzie powiedzieć: rewelacja, ale mam obawy, takich fantastycznych seriali kilka już zapowiadano, ale ani Krew z krwi, ani Wataha, ani Pakt (takie tytuły jak Zbrodnia pominę milczeniem) niczym specjalnym mnie nie zachwyciły.
Ze starszych rzeczy, polskich, kryminalno-policyjnych oprócz wymienionego przez Leżaka Pitbulla dorzuciłbym Glinę ze świetnym Radziwiłowiczem.

[Marcin S. Puzzler]

A serialowa jesień się zaczyna. Czekam na Belfra (...)

Jakoś tak wyszło, że z polskimi produkcjami (zarówno filmami jak i serialami) jestem na bakier Nie ma w tym jakiegoś celu - tak jakoś wyszło. Sprzed paru lat kojarzę "Ekipę" A. Holland - dość ciekawy jak na polskie warunki polictical fiction

A jesienią z seriali: wspomniany wyżej "Young Pope" i "Westworld":
http://www.filmweb.pl/news/Premiera+%22 ... +GO-119696

[Tymczasowy]

Ekipa to była sielska political fiction.
Szkoda, że tej jesieni nie pojawi się kolejny (czyli trzeci) sezon The Knick. Świetny serial.

[Marcin S. Puzzler]

Szkoda, że tej jesieni nie pojawi się kolejny (czyli trzeci) sezon The Knick. Świetny serial.

Dzięki - wygląda nieźle - dopisany do listy

[Czak Noris]

A ja właśnie skończyłem ostatni sezon "Slidersów". Kiedyś, w czasach dinozaurów, oglądałem go w TV, ale nie udało mi się wtedy obejrzeć wszystkich odcinków. Dzisiaj serial wydaje się mocno głupkowaty i pełen tandetnych efektów specjalnych, ale jak ktoś lubi kino lat 90-tych, polecam

[Ania]

A ja wsiąkłam w Grę o tron. Na szczęście zaczynamy z Michałem już szósty sezon więc coraz bliżej końca szaleństwa serialowego

[Marcin S. Puzzler]

Black Mirror - ciągle wracam. Ten serial jest tak diagnostyczny dla naszej kultury obecnej, że dzieci powinny go w szkołach oglądać obowiązkowo.

21.10.2016 - premiera III sezonu na Netflix.
Jeśli nie wiedziałaś