Seriale

[Sonne]

Teraz to ja zgłupiałem.
Wiesz skąd pochodzi Twój avatar?
http://www.filmweb.pl/serial/Ch%C5%82op ... 001-134084

[Marcin S. Puzzler]

Fajnie gadacie
Sonne pyta czemu JESZCZE nie poleciłeś a nie, że odradzałeś w jakimś poście.

[michael_s]

A ja zawsze myślałem, że to realfoto kusiukusa...

[Bimbosz]

wracając do seriali ...
Lubi ktoś Kiepskich ?

[kwojciu]

wracając do seriali ...
Lubi ktoś Kiepskich ?

Nie cierpię

[Bimbosz]

wracając do seriali ...
Lubi ktoś Kiepskich ?[/quote

Nie cierpię

To dobrze, bo ja uwielbiam, chociaż bardziej stare, pierwsze serie, obecnie to lekkie dno już siłą kręcone.

[kusiukus]

Teraz to ja zgłupiałem.
Wiesz skąd pochodzi Twój avatar?
http://www.filmweb.pl/serial/Ch%C5%82op ... 001-134084

Tak, tak. Marcin wyjaśnił nieporozumienie. Nie poleciłem bo nie każdy preferuje taki rodzaj seriali. Obejrzałem całość dwa razy, obejrzę trzeci i czwarty, to jest genialne, te wszystkie akcje... Coś pięknego.

SPOILER ALERT

Spoiler:

https://www.youtube.com/watch?v=TXHTF7RLnyY

[Artur]

Randy, I am the Liquor

[Sonne]

Tak, tak. Marcin wyjaśnił nieporozumienie. Nie poleciłem bo nie każdy preferuje taki rodzaj seriali. Obejrzałem całość dwa razy, obejrzę trzeci i czwarty, to jest genialne, te wszystkie akcje... Coś pięknego.

A szkoda, bo ja też gorąco polecam ten serial. Całości może nie obejrzałem. Ale 8 sezonów to też jest coś. Po 1 odcinku każdy pomyśli, co to za kicz. Ale po kilku, gdy zacznie pamiętać bohaterów, to nie da się oderwać . Do tego ten Bubbles . Zajmijcie się moimi kiciami

[kusiukus]

Właśnie jak zaczynałem oglądać to też miałem wątpliwości, co ja w ogóle oglądam i tak dalej. A im dalej w las tym lepiej!

[Szajba]

A jest tu jakiś fan Ripper Street?

[michael_s]

Nowe "Twin Peaks". Kto widział? Jak wrażenia?

[Dawid]

Nowe "Twin Peaks". Kto widział? Jak wrażenia?

Ja się boję oglądać, chociaż w końcu się przełamię.
Dla mnie Twin Peaks to serial, do którego poziomem zbliżyło się tylko kilka tytułów. Jak się okaże, że spier... zepsuli tę kontynuację, to zawód będzie tak wielki, że zrażę się do seriali na długo.

[kallarepka]

Ja mam zamiar zaryzykować. Ale najpierw chcę sobie przypomnieć poprzednie serie. Jestem teraz w połowie pierwszego odcinka - cóż to był za genialny serial.

[Vicky]

Czekałem aż ktoś ze znajomych zarzuci ten temat. No na razie nikt nic nie wspominał. I WY jesteście pierwsi. Dziś zabieram się za to danie na późną noc W skromnych dawkach. Po jednym odcinku raz na jakiś czas

[Vicky]

Jestem teraz w połowie pierwszego odcinka - cóż to był za genialny serial.

Pierwszy sezon i w ogóle pilot - genialne. Uwielbiam Twin Peaks w całości, ale zdecydowanie najbardziej lubię pierwszy i podstawowy wątek śledztwa wokół morderstwa Laury. Chyba w tym jednym odcinku zawarte jest CAŁE Twin Pekas

[Szajba]

Nowe "Twin Peaks". Kto widział? Jak wrażenia?

Ja się boję oglądać, chociaż w końcu się przełamię.
Dla mnie Twin Peaks to serial, do którego poziomem zbliżyło się tylko kilka tytułów. Jak się okaże, że spier... zepsuli tę kontynuację, to zawód będzie tak wielki, że zrażę się do seriali na długo.

Mam identycznie. Strasznie się boję, że się okrutnie zawiodę.

[Vicky]

Nowe "Twin Peaks". Kto widział? Jak wrażenia?

Ja się boję oglądać, chociaż w końcu się przełamię.
Dla mnie Twin Peaks to serial, do którego poziomem zbliżyło się tylko kilka tytułów. Jak się okaże, że spier... zepsuli tę kontynuację, to zawód będzie tak wielki, że zrażę się do seriali na długo.

Mam identycznie. Strasznie się boję, że się okrutnie zawiodę.

Wszystkim co się tego boją mówię wg porzekadła, że jak nie spróbujesz to się nie dowiesz. Myślę, że dla wielu z nas będzie to całkiem nowe doświadczenie. W końcu nie oszukujmy się, minęło ponad 25 lat! Szmat czasu. Spójrzcie wokół siebie ile rzeczy i spraw się zmieniło. Chyba nikt nie oczekuje, że jest tym samym człowiekiem. Tak samo postacie.
W moim odczuciu najważniejsze to nie uprzedzić się. Nie wymagać by było to same, stare, dobre Twin Peaks. Jedno trzeba wiedzieć na pewno... Lynch za każdym razem lubi zaskakiwać. W którą stronę tym razem nas to zawiedzie? Nie sposób wypowiedzieć się o tym już teraz. Kto dotrwa do końca będzie mógł sam ocenić.

[Dawid]

Ja się boję oglądać, chociaż w końcu się przełamię.
Dla mnie Twin Peaks to serial, do którego poziomem zbliżyło się tylko kilka tytułów. Jak się okaże, że spier... zepsuli tę kontynuację, to zawód będzie tak wielki, że zrażę się do seriali na długo.

Mam identycznie. Strasznie się boję, że się okrutnie zawiodę.

Wszystkim co się tego boją mówię wg porzekadła, że jak nie spróbujesz to się nie dowiesz. Myślę, że dla wielu z nas będzie to całkiem nowe doświadczenie. W końcu nie oszukujmy się, minęło ponad 25 lat! Szmat czasu. Spójrzcie wokół siebie ile rzeczy i spraw się zmieniło. Chyba nikt nie oczekuje, że jest tym samym człowiekiem. Tak samo postacie.
W moim odczuciu najważniejsze to nie uprzedzić się. Nie wymagać by było to same, stare, dobre Twin Peaks. Jedno trzeba wiedzieć na pewno... Lynch za każdym razem lubi zaskakiwać. W którą stronę tym razem nas to zawiedzie? Nie sposób wypowiedzieć się o tym już teraz. Kto dotrwa do końca będzie mógł sam ocenić.

Przecież to jest oczywiste, że obejrzymy ten nowy Twin Peaks i nikt nikogo do tego nie musi przekonywać. Nie do końca chyba zrozumiałeś sens tej obawy.

To nie chodzi o to, żeby to nowe było takie samo jak stare. Jakby było, to można by sobie było jeszcze raz odpalić tamto i tyle. Po co by było nowe kręcić?
Sens jest w tym, że Twin Peaks nie miało genialnej fabuły. Ona była wręcz przeciętna i jakby ta opowieść została nakręcona inaczej, to mielibyśmy tani horror. Coś pomiędzy Dziećmi z Kukurydzy a Laleczką Chucky. Na dodatek ta fabuła jeszcze była pełna absurdów i sprzeczności logicznych. Postaci też tam były różnie napisane - albo bardzo dobrze, albo bardzo słabo. Zagrane zostały też bardzo różnie - kilka ról było wybitnych, a większość co najwyżej poprawna. Na dodatek zdjęcia też były słabe nawet na ówczesne standardy, bo do dzisiejszych nie ma sensu porównywać.
Natomiast jedynym, ale za to potężnym atutem Twin Peaks był szeroko pojęty klimat - sposób narracji, mikronapięcia, montaż, rozpraszacze widza (proste, ale skuteczne triki, jak ze światłami sygnalizacyjnymi), celowe operowanie kiczem, surrealistyczne wstawki, no i oczywiście muzyka.

No i teraz co jest najłatwiej poprawić? Oczywiście, że fabułę, zdjęcia i grę aktorską - to tylko kwestia czasu, zaangażowania i pieniędzy.
A co najłatwiej zepsuć? Klimat. Bo na to można wydać pierdyliony dolarów, a i tak osiągnąć efekt odwrotny od zamierzonego.

Stąd jest moja obawa, że to co najważniejsze, najłatwiej jest zepsuć, a nie stąd, że minęło sporo czasu i coś będzie inne, niż wtedy.
Aczkolwiek pierwsze recenzje są, chwała Bogu, budujące

[Vicky]

Myślę, że jednak dobrze was zrozumiałem i że choć ubrane w inne słowa sens tych wypowiedzi jest podobny. Wiadomo, że w Twin Peaks najważniejsze jest właśnie miasteczko, w sensie: ludzie, klimat, surrealizm.
Nie zgodzę się z tym, że fabuła była głupia, ani z tym, że tamta telewizja (czytaj sposób realizacji) był słabszy (technicznie, itp.).
Doskonale wiem, że większość z was właśnie oczekuję by nowe Twin Peaks było z grubsza takie jak dawniej. Pomijając detale techniczne, żądacie tego samego klimatu. Niemalże by czas się zatrzymał. A ja mówię, że jedno nierozerwalnie jest splecione z drugim. Nie da się, po tylu latach zrobić tego samego, tak samo, tak dobrze. Zawsze będzie inaczej - również pod względem "klimatu".

[Dawid]

Myślę, że jednak dobrze was zrozumiałem

No właśnie nie.

i że choć ubrane w inne słowa sens tych wypowiedzi jest podobny

Zupełnie różny. Przykład poniżej:

Doskonale wiem, że większość z was właśnie oczekuję by nowe Twin Peaks było z grubsza takie jak dawniej

To nie chodzi o to, żeby to nowe było takie samo jak stare. Jakby było, to można by sobie było jeszcze raz odpalić tamto i tyle. Po co by było nowe kręcić?

Lećmy dalej...

Nie zgodzę się z tym, że fabuła była głupia

"Senną i spokojną atmosferę małego miasteczka na północynm-zachodzie USA burzy pojawienie się długowłosego demona, który opętuje ojców i zmusza do gwałcenia i mordowania swoich córek" - no faktycznie, żadnej sztampy, historia mistrz! Powtarzam: GDYBY Twin Peaks opiearało się tylko na stronie fabularnej, a nie na kunszcie reżyserskim Davida Lyncha, to byłoby tanim horrorem. Czy tam thrillerem. Ale na szczęście się nie opierało.

ani z tym, że tamta telewizja (czytaj sposób realizacji) był słabszy (technicznie, itp.).

Czyli dobrze rozumiem, że uważasz, że poziom techniczny produkcji telewizyjnej był taki sam 25 lat temu i teraz?

żądacie tego samego klimatu. Niemalże by czas się zatrzymał.

Nie żądam niczego. Natomiast oczekuję nie tego samego, tylko równie dobrego klimatu. Ten sam /= równie dobry

Nie da się, po tylu latach zrobić tego samego, tak samo, tak dobrze. Zawsze będzie inaczej - również pod względem "klimatu".

O! I o to mniej więcej chodzi.
Ale ja NIGDZIE nie napisałem, że oczekuję tego samego klimatu, czy w ogóle tego samego dzieła - odsyłam do swojego postu. Ja napisałem, że tzw. klimat, jako splot wielu czynników i okoliczności, najłatwiej jest zepsuć i stąd moje obawy.
I tyle. Resztę już sobie nadinterpretowałeś

[Vicky]

Słowo po słowie...

Ponieważ widzę, że nie dogadamy się, to nie bardzo też jest sens dalszego komentowania. Oprócz:
Jedno... W kwestii realizacji... Nie zaprzeczam różnic technicznych, a jedynie wskazuje na fakt, że tamta telewizja nie była gorsza. Ty to rozumiesz na sposób dosłowny (postęp technologiczny), a ja na sposób subiektywnego odbioru - wrażeń z oglądania (osobiście nie lubię nowoczesnego full-hd).
Dwa... Fabuła nie była na miarę przysłowiowego "Oskara", ale za głupiutką też jej nie uważam. Nawet bez szyldu "Lynch", który nie wszystkie odcinki współtworzył, da się ją ocenić lepiej niż jako horror klasy B.

[Dawid]

Słowo po słowie...

Ponieważ widzę, że nie dogadamy się, to nie bardzo też jest sens dalszego komentowania. Oprócz:
Jedno... W kwestii realizacji... Nie zaprzeczam różnic technicznych, a jedynie wskazuje na fakt, że tamta telewizja nie była gorsza. Ty to rozumiesz na sposób dosłowny (postęp technologiczny), a ja na sposób subiektywnego odbioru - wrażeń z oglądania (osobiście nie lubię nowoczesnego full-hd).
Dwa... Fabuła nie była na miarę przysłowiowego "Oskara", ale za głupiutką też jej nie uważam. Nawet bez szyldu "Lynch", który nie wszystkie odcinki współtworzył, da się ją ocenić lepiej niż jako horror klasy B.

Telewizja oczywiście, że niekoniecznie była gorsza. Moim zdaniem w niektórych elementach była lepsza, ale pisałeś o sposobie realizacji i aspektach technicznych
Co do fabuły, pewnie aż taka słaba nie jest, bo inaczej Lynch wybrałby do realizacji coś innego, ale warto spojrzeć, co jeszcze tworzył Mark Frost - no nie są to arcydzieła I też można od razu odnieść to do reszty twórczości Lyncha.

Rozbiłem Twoją wypowiedź na czynniki pierwsze tylko dlatego, że nie lubię, jak ktoś nadinterpretuje moje słowa, a w tym wypadku nie spodobało mi się robienie ze mnie większego konserwatysty, niż faktycznie jestem Obserwowałem projekt nowego Twin Peaks od początku i mocno mu kibicowałem. Co nie zmienia faktu, że mam obawy.
Ale Peace and Love. Kończmy ten spór

[elmirka]

Ja dla odmiany czekam na nowy sezon House of cards

[kallarepka]

Ja dla odmiany czekam na nowy sezon House of cards

Ja też czekam. Moje 3 wyczekiwane typy maja to: Twin Peaks, HoC oraz Opowieść podręcznej.

[michael_s]

Ja oczywiście się nie bałem i obejrzałem wszystkie dotychczas udostępnione odcinki już w poniedziałek. Przecież czekałem na to kilkanaście lat. Oczywiście spodziewałem się rozczarowania i pewne rozczarowanie było. Przede wszystkim za mało Twin Peaks w "Twin Peaks". Akcja tej serii rozgrywa się w wielu miejscach - NYC, Las Vegas, jakiejś dziurze w Południowej Dakocie i od czasu do czasu w TP. Zamiast znanych bohaterów, których dalsze losy chcieliśmy poznać, mamy mnóstwo nowych postaci, czasem zupełnie epizodycznych i do samej akcji zupełnie nic nie wznoszących, ale za to bardzo "lynchowskich", jak np. mieszkańcy bloku w Dakocie, gdzie znalezione zostają zwłoki. Brakuje mi muzyki z pierwszych dwóch serii i wspomnianych wyżej ujęć budujących napięcie i niepowtarzalny klimat, jak sygnalizatory czy zbliżenia na przedmioty codziennego użytku. Lynch chyba celowo starał się, żeby nowe TP w niewielkim stopniu przypominało stare. W końcu przez 25 lat świat się zmienił. A mi najbardziej się podobała scena w której Bobby Briggs zobaczył zdjęcie Laury Palmer, bo najbardziej przypominała o starym serialu i do tego została wsparta melodią "Laura Palmer's Theme", którą uwielbiam. Ale mimo wszystkich moich uwag to już dałem się wkręcić i na pewno z wielką uwagą będę śledził ciąg dalszy.

A już we wtorek wraca Frank Underwood. Kurczę, kiedy ja ułożę tego Haringa?!

[Vicky]

W zasadzie mógłbym się podpisać pod tym co powyżej. Z tym, że nie czuję jakiegoś większego zawodu. Od początku miałem wrażenie, że będzie inaczej i tak to właśnie jest. To co dotychczas zobaczyłem miejscami może się podobać. Miejscami denerwuje. Chyba najbardziej rani mnie parodia niektórych postaci. Łącznie z samym agentem Cooperem.
Zakładam, że ten początek i chaos dadzą wkrótce jakieś sensowne odpowiedzi. Szkoda też, że zamiast neutralnej ścieżki dźwiękowej Lynch bawi się w promocje młody talentów. W ogóle mam wrażenie, że sporo aktorów postanowiło podczepić się pod projekt Nowe Twin Peaks, bo za każdym zakrętem akcji pojawiają się kolejne epizodyczne postacie grane przez znane osoby.

[Vicky]

Nie czytałem tego wątku serialowego zbyt uważnie - więc być może po kimś powtórzę - ale chciałbym zachęcić Was do obejrzenia/do sięgnięcia po znakomity amerykański serial "Konflikt" (Historia Betty i Joan). Opowieść jest na szczęście krótka, to zaledwie ośmioodcinkowa fabuła, opowiadająca o domniemanym konflikcie (wrogości) wielkich gwiazd starego kina: Betty Davis i Joan Crawford, jaki miał ponoć miejsce na planie filmu "Co się zdarzyło Baby Jane". W role sławnych aktorek wcieliły się nie mniej znane i charakterystyczne: Susan Sarandon i Jessica Lange.
Polecam, bo to trochę jak oglądać kino w kinie. Oczywiście w odniesieniu do minionej epoki i dawnego Hollywood, ale z tym smaczkiem, że przecież taki właśnie historyczny aspekt jest w nim najciekawszy! Tym bardziej, że dla kogoś, może okazać się to ciekawą alternatywą wobec tych wszystkich nowoczesnych amerykańskich seriali. W Polsce "Konflikt" emitowany był z lektorem na kanale FOX.

[madi9011]

A ja polecam wikingów . Ostatnio jeden z najlepszych seriali ostatnio jak dla mnie

A oglądało się
Pamiętniki wampirów
Pierwotni
Skazany na śmierć
Zagubieni(ale poogladane tylko do 4sezonu)
Magda M.
Na dobre i na złe (chociaż ostatnio to mnie zaczynaja denerwować)
Początki m jak miłość

[elmirka]

Aj ja nie będę pisać ile oglądałam seriali, bo aż wstyd