Puzzle to zabawa... Filmy to moja pasja.

czyli Wasze hobby, pasje, przepisy na dobrze spędzony czas...
Awatar użytkownika
Vicky
Piąty stopień puzzlomaniactwa
Piąty stopień puzzlomaniactwa
Posty: 3944
Rejestracja: 13 kwietnia 2016, 23:44

Puzzle to zabawa... Filmy to moja pasja.

Post autor: Vicky »

Jak w tytule. Puzzle układam od kilkunastu lat. Z przerwami. Są dla mnie formą dobrej zabawy, odpoczynku i rozrywki. Staram się przy nich relaksować, choć wiadomo, że nie zawsze to wychodzi :lol: Kiedy mam zajawkę, to dużo układam. Ale potrafię bez problemu obyć się bez nich przez dłuższy czas. Nieraz całe lata!
Ale z filmami jest inaczej. Oglądam je non stop. Po kilka w tygodniu. Te które już widziałem, i te po które po raz pierwszy sięgam. Mogę powiedzieć, że w pewnym sensie jestem kinomanem. Bo po tylu latach mam już wyrobiony gust i doskonale wiem czego nie lubię, a na co "pójdę w ciemno". Przyznam, że lubię o kinie też poczytać. Robię to, żeby lepiej je zrozumieć, i żeby mieć jakieś szersze, fachowe pojęcie na dany temat. Czasem przerzucam się na jakiś serial, ale nie jestem zwolennikiem masowego przerabiania odcinka za odcinkiem. I denerwuje mnie współczesna moda sezonowej telewizji. Właściwie to unikam tasiemców. Ale po części wychowałem się na tym i do dziś z sentymentem powracam do niektórych tytułów.

P.S. W wolnych chwilach - dla zdrowia i kondycji - siadam na rower i jadę pokręcić się po okolicznych pagórkach i ścieżkach. Co też jest - poniekąd jak puzzle - taką próbą na własną wytrzymałość i samodyscyplinę (bo nie zawsze się chce ;) )
Awatar użytkownika
kallarepka
Piąty stopień puzzlomaniactwa
Piąty stopień puzzlomaniactwa
Posty: 3509
Rejestracja: 11 lutego 2014, 12:49

Re: Puzzle to zabawa... Filmy to moja pasja.

Post autor: kallarepka »

Napisz jeszcze, co lubisz oglądać. Czekałam, czekałam aż zdradzisz i zostałam z zagadką. ;)
Awatar użytkownika
Vicky
Piąty stopień puzzlomaniactwa
Piąty stopień puzzlomaniactwa
Posty: 3944
Rejestracja: 13 kwietnia 2016, 23:44

Re: Puzzle to zabawa... Filmy to moja pasja.

Post autor: Vicky »

Dużo oglądam. Nawet bardzo. Nie staram się ograniczać do jakiegoś wybranego nurtu, czy reżysera, albo aktora. Są oczywiście gatunki, których nie lubię (horrory, s-fi, czy fantasy). Tak samo są aktorzy, czy reżyserzy za którymi nie przepadam. Ale tak ogólnie to jestem skłonny przetrawić naprawdę dużo :D
W tym wszystkim skłaniam się jednak do klasyki (szeroko pojętej). Do filmów, które kiedyś tam zostały uznane i które do dziś potrafią zachwycać. Do Kina ambitnego, autorskiego, artystycznego. Wiem, że to trochę taka postawa konformistyczna, ale cóż z tego, skoro obiektywnie są to naprawdę bardzo dobre dzieła. Więc z "moim" kinem jest trochę jak z muzyką (zwłaszcza współczesną). Są pewne zespoły/wykonawcy, którzy są swoistym pomnikiem. I to samo jest w Kinie. To co dobre zawsze przyciągnie ludzką uwagę. ;)
Awatar użytkownika
Czak Noris
Piąty stopień puzzlomaniactwa
Piąty stopień puzzlomaniactwa
Posty: 1474
Rejestracja: 28 stycznia 2016, 11:45

Re: Puzzle to zabawa... Filmy to moja pasja.

Post autor: Czak Noris »

Nie lubisz filmów sci-fi, ale avatara to masz bardzo sci :)
Puzzle to nie martini. Najlepiej je dobrze wymieszać ;)
Awatar użytkownika
Vicky
Piąty stopień puzzlomaniactwa
Piąty stopień puzzlomaniactwa
Posty: 3944
Rejestracja: 13 kwietnia 2016, 23:44

Re: Puzzle to zabawa... Filmy to moja pasja.

Post autor: Vicky »

Czak Noris pisze:Nie lubisz filmów sci-fi, ale avatara to masz bardzo sci :)
Chyba nie bardzo. To coś wygląda jak widmo pierścieni Saturna :D Może odrobinę podkoloryzowane. Ale nic fantastycznego. Po prostu ładna bezosobowa tapeta... Chociaż jeśli zwrot "sci" odniesiemy tylko i wyłącznie do nauki - to tak! :lol:
Awatar użytkownika
Vicky
Piąty stopień puzzlomaniactwa
Piąty stopień puzzlomaniactwa
Posty: 3944
Rejestracja: 13 kwietnia 2016, 23:44

Re: Puzzle to zabawa... Filmy to moja pasja.

Post autor: Vicky »

JULIETA

Miałem właśnie okazję obejrzeć "Juliete". Nie jest to niestety "najlepszy" Almodovar. Ale z całą pewnością nie można też zarzucić, że zrobił zły film. Ot, gdzieś tak po środku wyszło. Moim zdaniem zawinił w tym przypadku scenariusz. Czyli de facto trudna proza Alice Munro. Mało dotychczas nakręcono filmów z jej opowiadań. I coś w tym chyba jest, bo większość jakie powstały nie bardzo się udało.
Warto przy tym wspomnieć o autorce - Alice Munro. Jej literaturę osobiście bardzo lubię. Wysoko sobie ją cenię i przyznam, że mnie akurat czyta się ją świetnie. Ale wiem, że są to trudne gatunkowo utwory. Między innymi dlatego bardzo zaciekawiło mnie połączenie tych dwóch, jakże odmiennych światów. Polecam (mimo wszystko) obejrzeć. Bo film pod wieloma względami jest dobry. Na pewno nie zawodzi, choć niestety pozostawia pewien niedosyt.
Awatar użytkownika
mariareis
Piąty stopień puzzlomaniactwa
Piąty stopień puzzlomaniactwa
Posty: 1584
Rejestracja: 12 października 2014, 08:00

Re: Puzzle to zabawa... Filmy to moja pasja.

Post autor: mariareis »

A mnie ten film bardzo rozczarował, w ogóle mi się nie podobał, wydał mi się przeraźliwie infantylny i wydumany (tak jak i ci bohaterowie). Jedyną postacią, która mnie zainteresowała, była Marian, a jedyne ujęcie, które naprawdę zapadło mi w pamięć, to jeleń biegnący wzdłuż pociągu. Trochę mało, poza tym cała reszta mnie na zmianę nudziła lub irytowała.
Awatar użytkownika
Vicky
Piąty stopień puzzlomaniactwa
Piąty stopień puzzlomaniactwa
Posty: 3944
Rejestracja: 13 kwietnia 2016, 23:44

Re: Puzzle to zabawa... Filmy to moja pasja.

Post autor: Vicky »

Za trzy dni gala Oscarów. Mimo szerokiego spektrum filmów nie mam zbyt dobrego zdania o tegorocznych nominacjach. Większość jest po prostu słaba. Ale na szczęście jest też jeden, dwa, na tyle dobrych, że mimo wszystko zasługują na szerszą uwagę. Nawet jeśli mój faworyt "Manchester" Oscara nie dostanie (zdecydowanie stawiam na wybór większości - choć go nie pochwalam - czyli najwięcej nagród trafi do beznadziejnego La, La, Land), to jakieś tam prywatne samopoczucie u mnie pozostanie. :D Więc też może być :lol:
A może chcecie się i wy podzielić sowimi typami. Wiem, że zaraz się odezwą głosy o mega przereklamowanej imprezie (jaką są Oscary), o komercyjnym wyborze i braku artystycznej duszy. Ale nie da się też zaprzeczyć, że to nadal największa filmowa impreza na świecie! ;)
Szajba
Czwarty stopień puzzlomaniactwa
Czwarty stopień puzzlomaniactwa
Posty: 181
Rejestracja: 22 listopada 2016, 19:20
Lokalizacja: Warszawa

Re: Puzzle to zabawa... Filmy to moja pasja.

Post autor: Szajba »

Od 3 lat miałam taką świecką tradycję, że jak tylko ogłosili nominację to starałam się obejrzeć przynajmniej te najbardziej znaczące pozycje przed wręczeniem statuetek. No, ale w tym roku te nominacje to jest jakiś żart, nic wybitnego, nowatorskiego etc. zasługującego na Oscara tam nie ma. Już zeszły rok był słaby, ale znalazło się trochę intrygujących pozycji, a ten rok to jakaś porażka jak dla mnie.
Awatar użytkownika
michael_s
Piąty stopień puzzlomaniactwa
Piąty stopień puzzlomaniactwa
Posty: 2903
Rejestracja: 09 maja 2014, 15:38
Lokalizacja: Szczecin i okolice

Re: Puzzle to zabawa... Filmy to moja pasja.

Post autor: michael_s »

Do tej pory obejrzałem "La La Land", "Hell or High Water", "Hacksaw Ridge" i "Jackie". Dzisiaj wieczorem chcę jeszcze obejrzeć "Manchester by the Sea" (sorry Keith ;) ). Filmy ciekawe, świetnie zrobione, ale tylko o "Hacksaw Ridge" mogę powiedzieć, że "oskarowy". No i Natalie Portman po prostu MUSI dostać statuetkę. Oczywiście https://www.youtube.com/watch?v=qhfxo8xPNGU. :)
Posiadam: 73 pudełka, 588700 elementów
Dotychczas ułożone: 36 obrazków, 214700 elementów
Aktualnie układam: Ravensburger 18000 Skylines of the World http://puzzleforum.pl/viewtopic.php?f=124&t=5953
Awatar użytkownika
Vicky
Piąty stopień puzzlomaniactwa
Piąty stopień puzzlomaniactwa
Posty: 3944
Rejestracja: 13 kwietnia 2016, 23:44

Re: Puzzle to zabawa... Filmy to moja pasja.

Post autor: Vicky »

Obejrzałem prawie wszystkie filmy z najważniejszych 5-6 kategorii. Może do niedzieli uda mi się obejrzeć jeszcze zaległy "Fences" (jak się w końcu przymuszę do czytania po angielsku) ;) Moje zdanie jest takie, że oczywiście co roku jest coraz gorzej. A również śledzę ten konkurs od dobrych kilku lat wstecz. I chyba mogę powiedzieć o sobie, że mam w tym względzie jako takie rozeznanie! :P
Przyzwyczaiłem się, że Hollywood to nie wybitne kino europejskie. Ale nawet tam przecież potrafią robić dobre filmy :D Problem jednak w tym, że spośród powiedzmy tysiąca amerykańskich produkcji najwięcej szans na nagrody mają te filmy, które zostały najlepiej wypromowane! A więc wszystko sprowadza się do komercji. Do wielkich nazwisk, do wielkich pieniędzy. Chociaż nie do końca, bo gdyby tak po prostu było mielibyśmy obecnie wysyp nagród dla: "potworów" ze stajni Marvella, czy dla kolejnej odsłony "Gwiezdnych Wojen". Na szczęście obyło się bez tego...

"La La Land" to wtórna musicalowa sieczka z beznadziejną w tym wypadku obsadą (nota bene Emmę i Ryana bardzo lubię oglądać). Cztery "murzyńskie filmy" wałkujące w kółko temat "civil rights". Wojenno-pacyfistyczna rozpierducha (kuriozum, że ten film z przesłaniem antywojennym tak świetnie jest zrobiony pod względem... właśnie WOJNY!). Nic nie wnoszący do globalnego chaosu świata film science-fiction ;) czy wątpliwe pod względem fabuły i oglądalności obyczajówki, to za mało by wskrzesić wybitne kino amerykańskie!
Na tym tle pozytywnie wyróżnia się jedynie "Manchester by The Sea". Aczkolwiek i do niego mam kilka zastrzeżeń, przez co trudno mi go ocenić na notę wyższą niż 8 gwiazdek! Biorąc jednak pod uwagę, że jest to kino niszowe (mimo wszystko), nie wróżę mu większego sukcesu. Moim zdaniem zwycięży w większości kategorii amerykański tradycjonalizm i oportunizm. Wygra więc "La La Land" i chociażby wspomniana powyżej Natalie Portman (za beznadziejnie sztywną postać Jackie Kennedy) :(
Szajba
Czwarty stopień puzzlomaniactwa
Czwarty stopień puzzlomaniactwa
Posty: 181
Rejestracja: 22 listopada 2016, 19:20
Lokalizacja: Warszawa

Re: Puzzle to zabawa... Filmy to moja pasja.

Post autor: Szajba »

Amen :)
Awatar użytkownika
Vicky
Piąty stopień puzzlomaniactwa
Piąty stopień puzzlomaniactwa
Posty: 3944
Rejestracja: 13 kwietnia 2016, 23:44

Re: Puzzle to zabawa... Filmy to moja pasja.

Post autor: Vicky »

Tegoroczny wybór Akademii można podsumować zdaniem "Darujcie sobie". :ugeek:

Obrazek

Powyższy obrazek to White Mountain Puzzles "And The Winner is!". Jestem zdania, że Ci ludzie przewracają się w swych grobach lub fotelach (jeśli jeszcze żyją). Ja zaś osobiście zgrzytam zębami :twisted:
Szajba
Czwarty stopień puzzlomaniactwa
Czwarty stopień puzzlomaniactwa
Posty: 181
Rejestracja: 22 listopada 2016, 19:20
Lokalizacja: Warszawa

Re: Puzzle to zabawa... Filmy to moja pasja.

Post autor: Szajba »

Ale przynajmniej możesz powiedzieć, że to przewidziałaś :) I to też jest spory zarzut w stronę Amerykańskiej Akademii Filmowej- z roku na rok są coraz bardziej przewidywalni...
Awatar użytkownika
michael_s
Piąty stopień puzzlomaniactwa
Piąty stopień puzzlomaniactwa
Posty: 2903
Rejestracja: 09 maja 2014, 15:38
Lokalizacja: Szczecin i okolice

Re: Puzzle to zabawa... Filmy to moja pasja.

Post autor: michael_s »

Vicky strasznie ostro jedzie po tegorocznych oskarowych propozycjach, ale wydaje mi się, że trochę za ostro. Faktem jest, że żaden z filmów nominowanych w kategorii "Best picture" nie jest dziełem wybitnym, ale IMHO to co najmniej przyzwoite filmy.
Vicky pisze:"La La Land" to wtórna musicalowa sieczka z beznadziejną w tym wypadku obsadą (nota bene Emmę i Ryana bardzo lubię oglądać)
Ja bardziej rozumiem ten film jako hołd złożony klasycznym musicalom (stąd chociażby ta beznadziejna scena w obserwatorium). Zresztą takich typowo musicalowych scen wbrew pozorom jest stosunkowo mało jak na dwugodzinny film. Mi się akurat rola Emmy Stone podobała, z Ryanem już gorzej - to człowiek posiadający tylko jeden wyraz twarzy, a najwięcej mimiki pokazał podczas sceny konsumpcji kolacji. :)
Vicky pisze:Cztery "murzyńskie filmy" wałkujące w kółko temat "civil rights".
Z tytułu politycznej poprawności zawsze jeden taki musi być, ale żeby aż cztery? To chyba odpowiedź na zeszłoroczne posądzenia o rasizm. :) "Moonlight" jeszcze nie widziałem, więc się nie wypowiadam.
Vicky pisze:Wojenno-pacyfistyczna rozpierducha (kuriozum, że ten film z przesłaniem antywojennym tak świetnie jest zrobiony pod względem... właśnie WOJNY!).
I chyba o to chodziło. Cały realizm scen batalistycznych, trupy, urwane kończyny i walające się wszędzie flaki (Gibson chyba odnajduje w tym jakąś perwersyjną przyjemność ;) ) budzą we mnie właśnie niechęć do wojny. I jedna uwaga - Andrew Garfield to jednak beznadziejny aktor jest. :)

W tym wszystkim faktycznie najbardziej wyróżnia się "Manchester by the Sea"i bardzo cieszę się, że film został doceniony dwoma statuetkami.
Posiadam: 73 pudełka, 588700 elementów
Dotychczas ułożone: 36 obrazków, 214700 elementów
Aktualnie układam: Ravensburger 18000 Skylines of the World http://puzzleforum.pl/viewtopic.php?f=124&t=5953
Awatar użytkownika
Vicky
Piąty stopień puzzlomaniactwa
Piąty stopień puzzlomaniactwa
Posty: 3944
Rejestracja: 13 kwietnia 2016, 23:44

Re: Puzzle to zabawa... Filmy to moja pasja.

Post autor: Vicky »

michael_s pisze:Vicky strasznie ostro jedzie po tegorocznych oskarowych propozycjach, ale wydaje mi się, że trochę za ostro.
W porządku - każdy ma tam jakieś swoje zdanie. Nie sądzę jednak bym zbyt mocno przesadził. Co więcej... wybór "Moonlight" to chyba najgorsze dno! Oczywiście to moje subiektywne zdanie. I proszę nie wypisywać mi tu od rasistów, ksenofobów, czy gejofobów. Po prostu jest to bardzo słaby przeciętniak. Zarówno pod względem aktorskim, jak i fabuły (sic!). A chyba głównie za fabułę przyznaje się nagrodę dla najlepszego filmu?!
Awatar użytkownika
Vicky
Piąty stopień puzzlomaniactwa
Piąty stopień puzzlomaniactwa
Posty: 3944
Rejestracja: 13 kwietnia 2016, 23:44

Re: Puzzle to zabawa... Filmy to moja pasja.

Post autor: Vicky »

"Moonlight" bezpośrednio nie porusza kwestii praw obywatelskich. Ale wyraźnie pokazuje, że Murzyni cały czas są uciskaną rasą i że mają gorzej z samego faktu koloru skóry. I najważniejsze - że też mają prawo robić filmy LGBT. I afiszować się z tym na równi z białymi.
Szajba
Czwarty stopień puzzlomaniactwa
Czwarty stopień puzzlomaniactwa
Posty: 181
Rejestracja: 22 listopada 2016, 19:20
Lokalizacja: Warszawa

Re: Puzzle to zabawa... Filmy to moja pasja.

Post autor: Szajba »

Vicky pisze:
michael_s pisze:Vicky strasznie ostro jedzie po tegorocznych oskarowych propozycjach, ale wydaje mi się, że trochę za ostro.
W porządku - każdy ma tam jakieś swoje zdanie. Nie sądzę jednak bym zbyt mocno przesadził. Co więcej... wybór "Moonlight" to chyba najgorsze dno! Oczywiście to moje subiektywne zdanie. I proszę nie wypisywać mi tu od rasistów, ksenofobów, czy gejofobów. Po prostu jest to bardzo słaby przeciętniak. Zarówno pod względem aktorskim, jak i fabuły (sic!). A chyba głównie za fabułę przyznaje się nagrodę dla najlepszego filmu?!

Ja myślę że i tak dosyć delikatnie to ująłeś :D Polityczna poprawność to przekleństwo naszych czasów. Oscary to już od paru ładnych lat równia pochyła hołdująca własnie politycznej poprawności i przeciętnym zjadaczom popcornu (stąd chociażby tyle nominacji dla La la Land). Mówi się, że o gustach się nie dyskutuje, ale ja uważam, że gusta są albo złe albo dobre. Jak mawiała moja nauczycielka polskiego z liceum- jeden lubi jak mu skrzypce grają, drugi jak mu buty śmierdzą. Moonlight to dno pozujące na wielce wydumane kino dla pozujących na intelektualistów , a La la Land to ckliwa historyjka na Walentynki dla gimnazjalistek.
Awatar użytkownika
Vicky
Piąty stopień puzzlomaniactwa
Piąty stopień puzzlomaniactwa
Posty: 3944
Rejestracja: 13 kwietnia 2016, 23:44

Re: Puzzle to zabawa... Filmy to moja pasja.

Post autor: Vicky »

Szajba pisze: Polityczna poprawność to przekleństwo naszych czasów.
Poprawność polityczna to po prostu zwykłe zakłamanie. Albo oszukiwanie się. W kwestii własnych poglądów i stanu faktycznego. Złej sytuacji nie zmieni się poprzez piękne słowa, tylko przez właściwe czyny. Dla przykładu przywołam amerykański filmowy klasyk z lat 40-tych. "Dżentelmeńska umowa". Film, który miał wyplenić antysemityzm z amerykańskiego społeczeństwa, został zrobiony właśnie w myśl owej sławetnej poprawności. W 1947 roku powstał palący problem "kwestii żydowskiej". Problem Palestyny, Syjonu, rekompensaty za krzywdy ostatniej wojny, etc. Równocześnie powiedziano otwarcie o tym, że w liberalnej, tolerancyjnej Ameryce nie ma tak naprawdę miejsca dla zwykłych Żydów (bo bogatym zawsze żyło się dobrze!).
Przesłanie jest szlachetne i zrozumiałe. Jednak po latach patrząc na ten film mam wrażenie, że stał się zwykłą ideową papką dla naiwnych. Wszystkie te piękne słowa, piękne gesty na pokaz... Wszystko tam wygląda strasznie sztucznie. Nie wiem jak inni, ale ja czułem się zirytowany i oszukany. Bo świat nie jest pełen pięknych ideałów i walczących rycerzy. Świat jest pełen prostych ludzi i suchych faktów. A fakty mówią, że nic (albo bardzo niewiele) od tego czasu się nie zmieniło. Samo "poprawne głaskanie po głowach" nic nie da.
I jestem zdania, że podobnie jest w kwestii murzyńskiej obecnie. Amerykanie wybierają Czarnego Prezydenta, robią setki poprawnych gestów, angażują w to media i Hollywood, dają Czarnemu Oscara... ale jakby zapytać przeciętnego Amerykanina jaki ma stosunek do Żyda, czy Czarnego, odpowiedź w bardzo wielu przypadkach nie odbiegałaby od odpowiedzi i stylu myślenia sprzed wieku. Ale poprawność polityczna jest, która każe nam wierzyć, że przecież jest już inaczej.
Awatar użytkownika
Vicky
Piąty stopień puzzlomaniactwa
Piąty stopień puzzlomaniactwa
Posty: 3944
Rejestracja: 13 kwietnia 2016, 23:44

Re: Puzzle to zabawa... Filmy to moja pasja.

Post autor: Vicky »

Po kilku tygodniach "w kinie" podporządkowanych Oscarowym rygorom z dużą przyjemnością wracam na europejskie podwórko. Tym bardziej, że w ostatnim czasie zdarzyło mi się obejrzeć kilka interesujących i bardzo wartościowych pozycji. Większość z nich to kino minione, nie bardzo przystające do naszych czasów, tak pod względem tematyki jak i stylu kręcenia. Poza tym trudno uchwytne i mało znane w powszechnej świadomości widza.
Niestety zauważam, że takie kino powoli umiera. Puszczane na DKF-ach, wyszukane w internecie, zapisane w jakichś starych kinowych annałach, pozostaje już tylko w obrębie wtajemniczonych. I starzeje się wraz z "nami". Bez dopływu "świeżej krwi" pasjonatów coraz trudniej będzie ustalić i ocalić granicę między dobrym i wartościowym kinem, a zwykłą blockbusterową sieczką popkultury...

Gdyby kogoś zaciekawił mój wpis dla przykładu mogę podać tytuły trzech ostatnio obejrzanych i godnych polecenia "klasyków": Ogórd Finzi-Continich, Wyspa Artura, Mado.
Szajba
Czwarty stopień puzzlomaniactwa
Czwarty stopień puzzlomaniactwa
Posty: 181
Rejestracja: 22 listopada 2016, 19:20
Lokalizacja: Warszawa

Re: Puzzle to zabawa... Filmy to moja pasja.

Post autor: Szajba »

Mnie ostatnio urzekł francuski film z gatunku noir - Pułapka (Maigret tend un piège) z 1958 roku. Nie tak nieuchwytny jeszcze, bo puszczony na ale kino + .
Awatar użytkownika
Vicky
Piąty stopień puzzlomaniactwa
Piąty stopień puzzlomaniactwa
Posty: 3944
Rejestracja: 13 kwietnia 2016, 23:44

Re: Puzzle to zabawa... Filmy to moja pasja.

Post autor: Vicky »

Przed chwilą skończyłem oglądać na Kulturze "Little Big Man". Świetny film. Widziałem go już chyba czwarty, albo piąty raz. Niezmiennie daje do myślenia i zachwyca swoją przewrotnością i prostotą. Może Amerykanie przez te sto lat nie zrobili dużo Wielkiego Kina, ale zdecydowanie ten film należy do największych i jest swego rodzaju klasykiem gatunku.

Jeśli ktoś chce, może jutro obejrzeć powtórkę o 12.50. Polecam! Naprawdę warto :D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jeżeli nie puzzle to....”