Puzzle na płycie HDF z użyciem taśmy dwustronnej.

[fanpuzzli]

a cóż to za wyróżniające się puzzelki .. a jak wygląda efekt od frontu? bom ciekawa czy się faktycznie rzucają w oczy czy nie

[Marcin S. Puzzler]

a cóż to za wyróżniające się puzzelki .. a jak wygląda efekt od frontu? bom ciekawa czy się faktycznie rzucają w oczy czy nie

Faktycznie, zapomniałem o najistotniejszym
Z efektu jestem zadowolony Biorąc pod uwagę, że biel to nie była biel wyszło OK. Wieszam

Chętni mogą poszukać 6 dorobionych puzzli

Zdjęcie z fleszem:

IMG_4826 by Marcin S. Puzzler, on Flickr

i w świetle dziennym:

IMG_4827 by Marcin S. Puzzler, on Flickr

[fanpuzzli]

no ładnie się prezentują zobaczymy jak mi pójdzie z następnymi

[Marcin S. Puzzler]

zobaczymy jak mi pójdzie z następnymi

Tylko 2 i w dodatku mniejsze Tu kawałki były naprawdę duże.

[jagabaga]

Możecie polecić taśmę dwustronną (lub jednostronną) w przyzwoitej cenie, na której klej nie ulega szybkiej biodegradacji?

[Sonne]

Możecie polecić taśmę dwustronną (lub jednostronną) w przyzwoitej cenie, na której klej nie ulega szybkiej biodegradacji?

Ja przeczytałem na tym forum opinie na temat taśm dwustronnych.
Że lepiej korzystać z tych najtańszych, ponieważ, w nich nie jest aż tak mocny klej. Dzięki temu, przy ewentualnej rozbiórce, nasze puzzle się nie porozrywają.
Natomiast gdy skorzystasz z najlepszej taśmy produkcji "Tesa" to zapomnij, że kiedykolwiek ją zdrapiesz z puzzli.

[obuwie]

Dzień dobry wszystkim,

zaciekawił mnie temat. Kiedyś kleiłem 6000 Clementoni do płyty, na wikol. Tzn najpierw dzieliłem puzzle na segmenty tak po około 20 x 20 elementów zespajając to wszystko siatką do gipsu z Castoramy, a później lepiłem te płaty. Skończyło się katastrofą podobną do tej, która już była zaprezentowana w tym wątku - niby nic nie było widać, ale ostatni kawałek się nie zmieścił. Z tym, że zdrapanie pojedynczo puzzli klejonych na wikol było nieco bardziej problematyczne i pozostawiło ślady.

Ja też kleiłem na płytę, ale oprawiałem w ramę. Przy obrazkach typu 1000 elementów bajka. Przy obrazku 165x115cm płyta była już ciężka, a dodatkowo i tak mało sztywna, więc umieszczenie tego w ramie i powieszenie to mordęga - słabo się trzymało, obrazek wyskakiwał przy każdej okazji, poruszał się, boki zostały poryte przez sprężynki, które miały go trzymać na miejscu - których i tak dałem 3 razy więcej niż powinienem, żeby to stało w miejscu. Raz na jakiś czas znajdowałem na podłodze jedną, która sama z siebie wyleciała.

Teraz planowałem z dużymi obrazkami właśnie popróbować z taśmą dwustronną z tym, że do wstawienia do ramy pasowałoby użyć zamiast ciężkiej płyty np. papieru - jakiś brystol czy inny papier z rolki do plotera. Wtedy powinno to wisieć bez problemu, a w razie czego być na tyle elastyczne, żeby dać się przetransportować bez wynajmowania busa do przewozu i dźwigu do wyniesienia z bloku przez okno Obrazek w sumie dopiero zacząłem budować, ale już drugi raz na żywioł z klejeniem nie pójdę.

Kombinował już ktoś może tą metodą?

[Marcin S. Puzzler]

Kombinował już ktoś może tą metodą?

Cóż, widocznie nikt w ten sposób nie działał.

Kolejne przyklejone do HDF obrazy:







W obu, po 2 elementy dorobiła fankapuzzli.



Z Eschera jestem wyjątkowo (co nie oznacza, że z Wellingtona nie ) zadowolony:

[Marcin S. Puzzler]

Na ścianę wędrują "Słoneczniki" (na prezent).



Niewielki rozmiar obrazu powoduje, że całość jest niezwykle sztywna (ma na to też wpływ grubość drewnianych puzzli).

Sporo odjąłem z wymiarów płyty w stosunku do wymiarów puzzli:



Tym razem wykorzystałem plecy od oryginalnej antyramy. Nie musiałem zatem przyklejać "kombinowanej" zawieszki.
Puzzle będą wisieć w pionie więc zawieszka "pozioma" została zlikwidowana:



Trzymają się pięknie. Taśma Diall z Casto.
Mam ochotę przy jakimś kolejnym obrazie pobawić się z ramkami.

[boru]

na czym zawieszasz tą sznurówkę? jakiś kołek w ścianę? Czy jakiś mniej inwazyjny sposób?

[Marcin S. Puzzler]

Zazwyczaj wystarczy gwóźdź (tynki gipsowe), choć są ściany, że go nie wbijesz (tak mam w domu z cementowymi).
Nie mam natomiast zaufania do tych samoprzylepnych haczyków, parę rzeczy już mi odpadło.