To nie jest problem, przecież to nasze hobby - jest chęć to się układa cały wieczór i pół nocy, jak ochoty brak to puzzle leżą i czekają na lepszy czas. Nie ma nic gorszego niż z przyjemności robić obowiązek.Ania pisze:No nie do końca... od 9 grudnia nie włożyłam ani jednego elementu... normalnie marazm i stagnacja...starlling pisze:Sprawnie Ci idzie
Pełna zgoda. Tylko ten obraz nie do końca mi "leży" i marzy mi się go skończyć przed świętami żeby poukładać z rodzinką inne ciekawsze rzeczyTymczasowy pisze: To nie jest problem, przecież to nasze hobby - jest chęć to się układa cały wieczór i pół nocy, jak ochoty brak to puzzle leżą i czekają na lepszy czas. Nie ma nic gorszego niż z przyjemności robić obowiązek.
Z jednej strony "nie leży" a z drugiej strony ciekawa jestem efektu który może być całkiem niezły. Pociesza mnie myśl, że od poniedziałku mam urlop. Zarwę sobie dwie trzy noce i może jakoś popchnę to do przodu 
Przedświąteczna gorączkaAnia pisze:Pociesza mnie myśl, że od poniedziałku mam urlop. Zarwę sobie dwie trzy noce i może jakoś popchnę to do przodu
Nigdy nie myślałam że ten termin będzie dotyczył puzzliTymczasowy pisze:[Przedświąteczna gorączka
Okien to ja Ci zazdroszczę, ja przez moje puzzle nic jeszcze nie tknęłam. Puzzle ułożone, a mieszkanie brudem zarośnięteAnia pisze:
No nie do końca... od 9 grudnia nie włożyłam ani jednego elementu... normalnie marazm i stagnacja... ale chociaż okna mam czyste przed świętami
Absolutnie nie ma czego zazdrościć bo już nie są czyste. Skończyłam myć okna z jednej strony to piętnaście minut później u sąsiada (budują dom) zaczęli ciąć krawężniki szlifierką - cały pył mam na oknachTymczasowy pisze:Przecież Ania ma tylko czyste okna, nie ma czego zazdrościć, jutro popada i będą takie same jak przed myciem.
To tak nie działa... pamiętaj: puzzle wyciszają... pomagają się uspokoić i nabrać dystansu do świataTymczasowy pisze: Puzzlomaniaczka - oaza cierpliwości, spokoju...
(tak sobie powtarzam) 
To wyjaśniło się dlaczego tak dużo ostatnio układaszAnia pisze:To tak nie działa... pamiętaj: puzzle wyciszają... pomagają się uspokoić i nabrać dystansu do świataTymczasowy pisze: Puzzlomaniaczka - oaza cierpliwości, spokoju...
Sąsiad powinien zasponsorować Ci parę pudełek 
Jakieś szczegóły odnośnie układanki? Kto to, co to?
Mike Jupp - I love christmas - 1000 - GibsonsTymczasowy pisze:Jakieś szczegóły odnośnie układanki? Kto to, co to?
A masz już własny egzemplarz?kallarepka pisze:Super!! Tradycyjnie już nie oglądam detali - będę się im przyglądała układając własny egzemplarz.
Tak, udało mi się uzbierać całą serię Juppa. Czeka na szafie .Ania pisze: A masz już własny egzemplarz?
Wow to się nazywa prawdziwy fan!kallarepka pisze: Tak, udało mi się uzbierać całą serię Juppa. Czeka na szafie .
Z ciekawości ile pudełek jest z tej serii?
Na mnie od zeszłego roku czeka Trefla Ramsau 1500, obiecałam sobie że ułożę tylko w zimie, ale póki co do tej pory zimową porą wena na ten obrazek nie nadeszła. Albo jeszcze sprężę się w marcu, albo dopiero za rok udało nam się Właśnie skończyliśmy Bilans -8 elementów z 3000 czyli teoretycznie nie tak źle Po ułożeniu puzzle robią bardzo przyjemne wrażenie. Później zrobię ładne foty przy świetle dziennym 
Obrazek bardzo ładny.
Te mają 3000 elementów i są firmy JUMBO. w sumie jakby mieć jakiś sensowny sposob i je uciąć to braków tez byłoby mniej usieliśmy któregoś wieczoru razem i jakoś ruszyliśmy Muszę przyznać, że przez dużą ilość ciemnych części momentami puzzle były dość trudne. Ostatniego wieczoru siedzieliśmy do 4 rano ale skończyliśmy 
