[Heye 3000] - Czak w krainie piratów

[Olcia]

oczywiście malutki bazarek koszyczek i sruu na zakupy nie mówię, że ma być to market

[Czak Noris]

Imprezowanie jest dobre, ale czas pokazać, co się dało zrobić przed balangą.

DZIEŃ 3
Po zdobyciu flag zlazłem z masztów i złupiłem ładownie kilku pirackich stateczków.


Potem dowiedziałem się, że piraty dzielą się na kilka gatunków. Ciekawe, bo w ogniu walki nie zauważyłem żadnej różnicy i lałem wszystkich jak leci


I postudiowałem krótką historię piractwa. Widać tu, że łączenie worków jest niemal idealne, więc aż tak źle z tym Heye nie jest (przynajmniej czasami)


Tak to wygląda w całości:


Dziś schodzę na ląd. Porozłazili się nam piraci po całym świecie, kilku widziano nawet pod Ostrołęką, więc czeka mnie małe skakanie po kontynentach.

[Olcia]

Czak Czak w nocy szukał Cię jeden korsarz, był u mnie - mówił żeś mu zajeb... rum wyzywa Cię na pojedynek to ja mu gadam, że już po nim bo Ty znasz tajne tryki kopniak z półobrotu chyba stchórzył
ktoś mi złoi skórę, bo dzik już zaprawiony
ps. nieźle Ci idzie

[Weronika&Krystian]

Niedaleko Łomża od Ostrołęki jak zauważe jakiegoś to się odezwę

[Czak Noris]

Czak Czak w nocy szukał Cię jeden korsarz, był u mnie - mówił żeś mu zajeb... rum

Musiał mnie z kimś pomylić

[Olcia]

teraz świętego zgrywasz

[Czak Noris]

DZIEŃ 4
Hasłem dnia była podróż - podróżowałem w poszukiwaniu piratów po cały świecie. Byłem na wszystkich kontynentach (kilku piratów podobno ukryło się nawet na Antarktydzie), szukałem ich w górach, szukałem w lasach, szukałem w miastach, zajechałem pod Ostrołękę (i okolice Łomży), ale nie znalazłem nikogo. Albo wymiotło ich poza lądy, albo pochowali się w tych nielicznych miejscach, do których nie dotarłem.

Co by dzień nie był do końca stracony, rysowałem mapę odwiedzonych ziem - dla lepszej zabawy bez wspomagania się obrazkiem:

[michael_s]

DZIEŃ 4
Hasłem dnia była podróż - podróżowałem w poszukiwaniu piratów po cały świecie. Byłem na wszystkich kontynentach (kilku piratów podobno ukryło się nawet na Antarktydzie), szukałem ich w górach, szukałem w lasach, szukałem w miastach, zajechałem pod Ostrołękę (i okolice Łomży), ale nie znalazłem nikogo.

Że zacytuję klasyka:

Byłem w Ryjo, byłem w Bajo, miałem bilet na Hawajo,
byłem na wsi, byłem w mieście, byłem nawet w Budapeszcie
wszystko ch..

[Czak Noris]

Że tak powiem: trafniej wyrazić się tego nie da

[starlling]

Idziesz jak błyskawica, do tego dopowiadasz przepiękne historie. Nie mogę się doczekać dalszej części

[klipol]

Nawet Czakowi język się rozwiąże po paru baryłkach rumu

[Marcin S. Puzzler]

Nawet Czakowi język się rozwiąże po paru baryłkach rumu

Ja myślę, że Czak był gadułą i bez rumu. Rum go nieco ośmielił co do samego układania puzzli

[Imp]

DZIEŃ 4
(...) nie znalazłem nikogo. Albo wymiotło ich poza lądy, albo pochowali się w tych nielicznych miejscach, do których nie dotarłem.

Twoja sława cię wyprzedza boją się ciebie

[martam]

Fiu, fiu, widać, że Cię nieźle po świecie poniosło, Phileas Fogg to przy Tobie mały Kaziu

[Czak Noris]

Idziesz jak błyskawica, do tego dopowiadasz przepiękne historie. Nie mogę się doczekać dalszej części

Mam tylko nadzieję, że rumu mi nie braknie, bo na trzeźwo ciężko wymyślać takie pierdoły

[Olcia]

posiadam whisky podzielę się

[martam]

Dopiero minęło południe, szybko dziś zaczniemy coś widzę

[Czak Noris]

DZIEŃ 5
Pora dorzucić kolejny rozdział opowieści o piratach.

Poprzednim razem zużyłem wszystkie puzzle, które sobie wybrałem podczas pobieżnego sortowania, teraz "sortowałem" w biegu, czyli grzebałem w pudełku i jak mi się jakiś klocek spodobał, brałem go na blat.

W ładowniach piratów oprócz rumu i śledzi było też sporo broni, postanowiłem zrobić z nią porządek:




Ale coś mi tu wyraźnie nie stykało. Statki zdobyłem chyba wszystkie, a w broni widać wyraźne braki - potrzebowałem dodatkowych informacji. Ponownie ruszyłem w podróż, tym razem głównie po morzach, i wreszcie odnalazłem kilku zaginionych piratów. Jeden z nich, co mu z oczu chciwość i zepsucie wypływały szerokimi strumieniami,

dał się przekupić: za beczkę rumu i trzy beczki solonych śledzi zdradził mi dwa sekrety.

Sekret I: Flagowiec Czarnobrodego wciąż pływa sobie po Karaibach - na jego pokładzie znajdę resztę broni.
Sekret II: To nie jest tak, że piratów nigdzie nie ma, bo

Twoja sława cię wyprzedza boją się ciebie

oni się po prostu taktycznie wycofali, a teraz zjednoczeni przeciwko wspólnemu wrogowi planują przeprowadzić kontratak. Piratom przewodzi podobno sam Szef Wszystkich Szefów, pan Krzysztof J. ze Szczecina, więc może być ciężko (dla tych, którzy nie znają pana Krzystofa przydatny link: https://www.youtube.com/watch?v=VJj_U3jBMLg).

Na chwilę obecną Świat Piratów wygląda tak:


Dobra, spadam zdobywać okręt Czarnobrodego.

[Czak Noris]

Dopiero minęło południe, szybko dziś zaczniemy coś widzę

Ja w pracy nie piję, ale możecie zacząć beze mnie, dołączę później

[Olcia]

kici kici taś taś... nio pięknie pięknie Ci idzie, za niedługo zajmiesz wszystkie floty, pojmiesz jeńców i zdobędziesz największy skarb
z piciem poczekamy, by nie było Ci smutno a poza tym lepiej byś miał z kim pić

[Ania]

Żeś Czaku pocisnął

Swoją drogą fajnie obserwować jak ktoś układa to samo a robi to w dokładnie odwrotnej kolejności my kończyliśmy na ramce i części geograficznej a zaczynaliśmy od napisów i ilustracji

[martam]

Z ciekawości aż cofnęłam się do pierwszego dnia Twojego układania...rany, wystartowałeś raptem 01.03... Co za tempo! Czyżbyś pod wieczór zamierzał się ogłosić zdobywcą mórz i oceanów oraz szefem całej flotylli?

[Czak Noris]

To nie do końca tak, że szybko układam. Ostanie dwa dni to konkretne maratony (w sumie już ponad 21 godzin układania), ale bez porządnego sortowania idzie powoli, w tym czasie niektórzy mogliby skończyć piratów i zabrać się za kolejny projekt. Teraz na pewno zwolnię, a pod koniec tygodnia trzy dni wypadną całkowicie, więc walka jeszcze trochę potrwa.

my kończyliśmy na ramce i części geograficznej a zaczynaliśmy od napisów

Część geograficzna to jakby nie patrzeć też napisy, tylko że drobne

z piciem poczekamy, by nie było Ci smutno a poza tym lepiej byś miał z kim pić

Dobrze mówisz - picie w samotności to nałóg, w towarzystwie - dobre wychowanie

[kusiukus]

O Panie, genialny temat, genialne obrazki, chylę czoła.

[Krasavishnica]

Bardzo ciekawe brzmienie jak w bajce))).
Szybko zawrzeć.

[Leilla]

wow ale szybciutko ci poszlo ja zaczynalam rowno z toba a mam dopiero jedna czesc ulozona
u mnie piraci po skonczeniu laduja na scianie

[Marcin S. Puzzler]

wow ale szybciutko ci poszlo ja zaczynalam rowno z toba a mam dopiero jedna czesc ulozona
u mnie piraci po skonczeniu laduja na scianie

A dopingujesz się rumem? Bo Czak tak
Należy też pamiętać, że dobrze przyrządzony grog przeciwdziała szkorbutowi co w obecnej porze zachorowań jest dodatkowym argumentem za posiadaniem pod ręką małej beczułki.

[Czak Noris]

wow ale szybciutko ci poszlo ja zaczynalam rowno z toba a mam dopiero jedna czesc ulozona
u mnie piraci po skonczeniu laduja na scianie

Walczę dużo, bo też będę wieszał i chcę szybko rzucić piratów na ścianę.

A dopingujesz się rumem? Bo Czak tak

Marcinie, ja piję dopiero po pracy, a każdy, kto kiedyś wypił pół beczki rumu, potwierdzi, że następnego dnia raczej czuje się lekki dyskonfort niż powera do roboty

[michael_s]

Zgodnie z zasadą doświadczenia życiowego mogę potwierdzić, że rum to cichy zabójca...

[Olcia]

Michael_s brzmi to jak "uczymy się na własnych błędach"
jak pójdą wszystkie beczki rumu zapraszam na pigwówkę własnej produkcji oczywiście