Noż w pyszczek jeża! To już pięć lat. Jak z bicza strzelił...
Drodzy Forumowicze.
Jak zwykle u mnie, przy okazji kolejnego
13-tego kwietnia, robię sobie (i również Wam) takie krótkie podsumowanie. Minionego roku na forum. Czyli moich puzzlowych osiągnięć, porażek, spraw puzzlo-ważnych i puzzlo-planów. W skrócie... tego co było u Mnie słychać, a raczej - co było widać.
Na początek kilka słów w temacie 5-tki Zwierzaka, czyli takiego tam, skromnego Jubileuszu...
To już naprawdę 5 lat! A do tego - tak się złożyło - za mną już 250 tematów na forum! Spory szmat czasu i całkiem fajna liczba! Poniżej wykreowałem taki mały obrazek upamiętniający - czyli kolaż wybranych kilkudziesięciu najciekawszych puzzli w pigułce. Wszystkie oczywiście znajdziecie w przewodniku
"na skróty" do odwiedzin którego jak zwykle gorącą zapraszam. Link zawsze do odszukania w stopce pod tematami.
250 - ważna liczba, ale tym razem bez fajerwerków! Zresztą w ostatnie wakacje świętowałem w bardziej wyszukany sposób 200 temat na forum, i jak się to skończyło, zapewne dobrze wiecie, pamiętacie. Dla mnie osobiście
Aurora to największa porażka minionego roku i największe rozczarowanie. Tym razem obejdzie się więc bez eksperymentów i bez niespodzianek. Niemniej taki "punkt w karierze" jest całkiem dobrym momentem na podsumowania...
Urodzinowy misz-masz - 48 wybitnych motywów spośród ćwierć tysiąca równie insertujących!
(...) "Mój powrót do puzzlowania zaczął się skromnie. Od małego kosmosu Castorlanda. Potem kilka większych i jakoś tak ten aktywny pobyt na Forum, nieprzerwanie trwa już 5 lat! Przez te kilka lat moje wybory i gusta puzzlowe ewoluowały. Z nieśmiałego naśladownictwa innych, do - myślę - już w miarę wypracowanego i określonego, własnego stylu (a może raczej skromnego indywiduum, bo staram się nie kopiować innych). Oczywiście cały czas darzę sporym sentymentem i uznaniem większość wcześniejszych prac tj. prezentacji. Ale dziś widzę, że jednak jestem na innym etapie rozwoju i wyborów. Jakby to powiedzieć, trochę inny ze mnie człowiek. Chociaż myślę też, że wstydzić się (gustu) wybranych dotychczas puzzli raczej nie muszę".
Część 1 - Podsumowanie roku.
Rok, czyli jednak całkiem sporo. I jak wszyscy doskonale wiemy, był to bardzo zwariowany czas. Nie tylko pod względem tego co działo się w tzw. "realu", ale również pod względem spraw związanych z Forum. Udało mi się w tym okresie ułożyć ponad 80 pudełek/tytułów, co dało łącznie ponad 80 tys. puzzli. I... jest to mój największy - jak dotąd - wyczyn. Zdaję sobie sprawę, że tym sposobem osiągnąłem zapewne trudny do powtórzenia rekord. I kolejnym sezonem ciężko będzie nawiązać do tego wyniku. Warto przy okazji wspomnieć, że ilościowo rozłożyło się to na 24 producentów, a wśród nich było aż 9 marek, z którymi miałem okazję zetknąć się po raz pierwszy. I to również ciekawy wskaźnik określonej wszechstronności. Dodam, że z większości tegorocznych obrazków jestem naprawdę zadowolony. Tym bardziej, że w tej liczbie ponad 60% to swego rodzaju premierowe odsłony na forum. Puzzle przez nikogo wcześniej nie prezentowane.
Pozazdrościłem zmyślnego podsumowania i sam też jedno takie kolorowe zrobiłem.
Oczywiście nie żebym specjalnie miał się czym chwalić, bo są lepsi ode mnie (nawet dużo lepsi). Zarówno w ilości jak i wielkości. Ale takie liczby, jak na mnie, to i tak bardzo satysfakcjonujący rezultat. Mógłbym trochę pogrymasić, że szkoda, że nie są to same super perełki. Ale przecież nie można mieć wszystkiego. A konkurencja też nie śpi i wciąż podkrada mi pomysły. Heh! Zresztą broniąc swojego -"cudne puzzle" gdzieś po drodze też się zdarzały. Kolejne niestety to fakt, iż w większości przypadków były to puzzle małe. Tzn. w standardzie na tysiąc elementów. Czasem nieco większe. A od wielkiego dzwonu wypadały te naprawdę duże. Nad tym trochę boleję, bo oczywiście miałem zamiar też coś większego zrealizować. Ale przyznaję się, że ciężko mi ostatnio zmusić się do przerabiania bardzo dużych elementacji.
I jak zwykle, w rocznym podsumowaniu, kiedy piszę o ułożonych puzzlach, staram się dokonać wyboru kilku tych najlepszych w minionych 12 miesiącach. Decyzja zawsze trudna i nieobliczalna w obiektywny sposób. Więc znów będzie to suma największego wrażenia i największych zachwytów/emocji, które mną zawładnęły i zostały ze mną na nieco dłużej.
Mój Top 3 minionego roku:
Oczywiście mocno wahałem się, więc takie dodatkowe wyróżnienia też się należą dla kilku innych tytułów, o których warto przy okazji wspomnieć. Kolejność nie ma tu już znaczenia:
Kitzbuhel (za wyjątkową trudność),
Cobble Hille (w kategorii nowe odkrycie),
Alicja (pożądało jej pół forum),
Latarnia (za mega sympatyczny i pozytywny motyw).
Część 2 - Zakupy.
W tym parametrze nie chcę się pysznić i prawdę mówiąc nie lubię tego. Zostawiam to innym - jeśli czują taką potrzebę. Za to pisząc rok temu o próbie odwyku zakupowego, z przykrością muszę stwierdzić, że to się jednak nie udało. A każde kolejne zakupy, to tylko kolejny gwoźdź do puzzlowej trumny. Obrazowy kolokwializm, ale stwierdzam, że wielki chaos u Mnie zapanował. Kupuję. Układam. Sprzedaję. Więcej kupuję (niż powinienem). Mniej sprzedaję (niż bym chciał). A pytanie kiedy znajdę czas i sposobność, żeby to wszystko wreszcie ułożyć, pozostaje bez odpowiedzi.
Od czasu do czasu staram się ogarnąć. Ale niestety to nie wychodzi. Mówię sobie, że czas z tym skończyć i oczywiście po chwili znów idę na "stronę" i znów coś tam kupuję... Może ktoś z Was ma podobnie? Może psychiatra by tu pomógł?
O ilości i wielkości sterty pudełek już się nie wypowiem. Katastrofa to za dużo powiedziane, ale na swój własny sposób trenuje upychanie (po kątach i gdzie popadnie). Poza tym są takie puzzle, co do których wciąż sobie powtarzam, że koniecznie w tym roku, że już, już, za chwilę... trzeba w końcu je ruszyć i pozbyć się ich! I oczywiście przeważnie nic z tego nie wychodzi. Wystarczy więc, że napiszę - a Wy musicie uwierzyć na słowo - iż sporo tego jest. I w tym moim średnim tempie będzie to zapas na całe długie lata...
Jednakże... Od powyższej reguły
"nie pokazywania" zrobię tutaj mały wyjątek. Bo skoro już tyle się rozpisałem: o tych urodzinach, o rocznicy, o jubileuszu, to w zasadzie czemu by nie zdradzić Wam, co sobie z tej okazji dokupiłem do kolekcji. Wiecie, takie małe urodzinowe szaleństwo.
Widać, że "Nowa Turecka Fala" w mocnym ataku. I przy okazji reklama znanej firmy i dealera.
No i w związku z powyższym zdjęciem ukłon w Waszą stronę - Forumowicze. Wkrótce pojawi się specjalna ankieta odnośnie zapytania o pomoc, tj. w kwestii Waszej podpowiedzi i wyboru pierwszego motywu do ułożenia spośród powyższych. Szczegóły w osobnym temacie.
Część 3 - Rzecz o przyszłości. Kolejny Plan Pięcioletni, czyli jak planować i przy okazji nie zwariować?
O planach minionych, a niezrealizowanych szkoda pisać. A o tym co przede mną trudno prorokować. Bo stale się to zmienia. Jak w kalejdoskopie. Mgliste wizję są. Ale jedno wydaje się być dla mnie pewne. Postanowiłem, że najwyższa pora "dojrzeć do pewnych celów". Jak powyżej już wspominałem, 5 lat to naprawdę szmat czasu i nastąpiło u mnie sporo zmian. Coś, co mi się na początku bardzo podobało, co brałem w ciemno, dziś często już mnie tak mocno nie fascynuje. Dziś dużo częściej spoglądam na kolejne puzzle (zakupy) przez pryzmat i pod kątem
Szpinaku.
Eksperymentuje. Kupuje i testuje puzzle spośród nieznanych mi dotąd zagranicznych marek, po które sięgam zarówno z ciekawości, jak również szukając nowej "zachęty". Często te próby okazują się chybione, ale bywają też pozytywnym zaskoczeniem. Stawiam na oryginalność (przynajmniej tak mi się wydaje) i w takim zakresie jaki się tylko da. Bo często odnoszę wrażenie, że przecież wszystko już było.
Oczywiście planuję trochę się odchudzić. Puzzlowo rzecz jasna. Chciałbym ułożyć i sprzedać trochę zbędnych pudełek. Tak by zrobić sobie miejsce i innym być może dać trochę radości (z układania). Ale, że kupować jest łatwo, a sprzedawać trudno, to wiecie doskonale jak to może być. Tyle, że na kolejne miesiące - powiedziałem sobie - ruszam na odwyk.
Część 4 - Podsumowanie.
Z plusów minionego roku na pewno taka satysfakcja, że póki co idzie to do przodu. I że ten mój własny kącik na forum pod szyldem
Vicky jakoś cały czas przyrasta. Fajnie, że współpraca z
Fotosikiem działa - choć ostatnio przeżyłem chwile zwątpienia i załamanie, kiedy na 3 dni zniknęły zdjęcia. Ale odpukać jest już ok. Czasem też mnie wkurzają, i wtedy myślę, żeby z nich zrezygnować. Ale to są jednak chwilowe dylematy.
Pozytywów upatruje też w
Szpinaku, który jak widzę po odsłonach (ponad 8 tys. wizyt na przestrzeni roku) wzbudził wasze zainteresowanie i akceptację. A naprawdę sam nie dałbym rady tyle naklikać
No i oczywiście, co bardzo ważne, cieszy mnie również to, że te nasze Konkursy działają i mają się całkiem dobrze. Co więcej, wchodzimy obecnie w nowy etap ich rozwoju.
A jeśli w ogóle mowa o konkursach, to chciałbym raz jeszcze złożyć podziękowania dla
Ann i
Pumattiego za wspaniałe prezenty/nagrody w Naszym rocznym Konkursie. I przy okazji życzyć im wytrwałości i powodzenia w trudnym puzzlowym biznesie!
No i sobie, tak zwyczajnie, po naszemu, chciałbym życzyć, aby dobra passa trwała. Żeby kolejne puzzle były przynajmniej dobre łatwe i przyjemne. Oraz, wiadomo przeważnie kompletne. I żeby ten 6-ty rok działalności nieco bardziej nastawiony był na "większy format". Bez przesady - małe też jest fajne i bardzo lubię - ale myślę, że już najwyższy czas skonsumować kilka z długo wyczekiwanych "perełek".
P. S. I jeszcze żebym jakoś sprawnie dotrwał do końca kalendarza piękności. Co by mnie przy okazji panie nie wykończyły.
P. S. 2. Z okazji
Pięciolecia postanowiłem przekazać na rzecz Forum kolejne Puzzle na tzw.
Puzzlecrossing. Tym razem będzie to szacowny i stary
"Pochód Trzech Króli" (
Ravensburger 1500). Puzzle niestety mają braki, ale ich wartość artystyczna i generalnie ich jakość nie pozostawiają dla mnie wątpliwości, że będzie to kolejny, pożądany motyw wymiany.
"Pochód Trzech Króli" chciałem zaliczyć i dopisać do konkursu malarskiego.
No ale o tych i o wielu kolejnych jeszcze puzzlach opowiem przy innej okazji.
No to Zdrowia i Sto lat!
Pozdrawiam Wszystkich.
Vicky.