Firma japońska Yanoman, w ogóle mi wcześniej nie znana. Jakość wykonania jest znakomita, elementy są idealnie spasowane, dobrze przylegają do siebie, ale jednocześnie trudno podnieść nawet dwa-trzy elementy razem, co trochę przeszkadza. Ale to jedyna wada tych puzzli, poza tym są fantastyczne. No i ten wzór, dla mnie niesamowity i przepiękny. Sama przyjemność z układania
Wykrojnik jest taki jaki lubię, czyli same klasyczne elementy 2x2, plus dosłownie 200-250 elementów z trzema lub jedną wypustką, które łączą się ze sobą w pary (tak jak np. w Educe, tylko tam są fale, a tu wypustki). Dla niektórych jest to utrudnienie, bo nie da się układać po kształtach, ale dla mnie jest to zaleta, mogę się skupić na obrazku. I przeciwnie niż w Educe, nie zawsze da się jednoznacznie stwierdzić, czy element ma leżeć poziomo, czy pionowo, więc zabawa jest trudniejsza.
Zdjęcie przedstawia ołtarz katedry Notre-Dame w Montrealu, kiedyś to będzie mój cel podróży
Nie jest łatwo, oj nie, obrazek jest prawie symetryczny, a elementy są niejednoznaczne co do ułożenia pionowego lub poziomego. Mam ułożone już jakieś 1500 elementów, jeszcze z 1000 będzie w miarę łatwych, potem się zacznie jazda z ciemnymi fragmentami
Na dodatek obrazek na pudełku jest wyblakły i kolory są przekłamane (widać to na zdjęciu poniżej), ale te wszystkie trudności mnie nie zniechęcają i mam zamiar je ukończyć w czasie WPD.
Zdjęcia z postępów:
Z niecierpliwością będę czekać na relację z postępów. Kolory faktycznie przekłamane, ale całość wydaje się warta włożonego wysiłku. 
) będę obserwowała postępy w budowie i powstający efekt 
Z Ukrainą 
