[Puzzlecrossing] - Fascynująca Ziemia Ravensburgera

[ridibunda]

Dostałam dziś puzzle Czaka od Ann999. Zaczynamy!!!
Na chwile obecna wygląda to tak:

Dzięki Czak za pomysł i puzzle i Ann za wysyłkę, ciekawe jak mi pójdzie...

[Ann999]

Super! Trzymam kciuki

[chrumcia91]

powodzenia
moze jak kiedys do Krakowa dopłyną to sie z nimi zmierze?

[Junka]

Powodzenia dla kolejnej podrozniczki

[Czak Noris]

Dzięki Czak za pomysł i puzzle i Ann za wysyłkę, ciekawe jak mi pójdzie...

Ależ proszę bardzo, baw się dobrze
Powodzenia na wycieczce!

I małe sprostowanie:

Dostałam dziś puzzle Czaka od Ann999.

To już nie są puzzle Czaka. Ostatnimi czasy były Ann999, teraz są Twoje, a potem to wie

[ridibunda]

DZIEŃ 1

Oj, coś tu się bałagan zrobił! Miałam tak fajnie posegregowane, na kupki, a teraz to jeden wielki misz-masz. Na tej kupie z boku na dole jest Ameryka Płn, w środku Europa, a na górze Ameryka Płd - na odwrót, tak wyszło. W dodatku leżą niedokładnie, czyli mniej więcej na górze, mniej więcej pośrodku i mniej więcej na dole. I ścisłe rzecz biorąc mniej niż więcej.
Oj, coś czuję, że jutro trzeba będzie zacząć od generalnych porządków na płycie.
Jak widać, moja podróż przebiega nieco chaotycznie - dziś byłam trochę w Azji, trochę w Afryce (chyba najdłużej) i trochę w Australii. Generalnie ciągnie mnie tam, gdzie żółto.
Postanowiłam wczoraj, że będą to pierwsze puzzle, których nie zacznę od ramki - bo są tak duże, że ramka na boku będzie bardziej przeszkadzać niż pomagać. Jak postanowiłam, tak zrobiłam - zabrałam się za to żółte, a tymczasem mój wewnętrzny imperatyw sączył mi jad do umysłu - jak możesz! co robisz! jak to bez ramki!?!? ramka! ramka! RAMKA!!!
I co? Przegrałam z imperatywem sromotnie, co widać na załączonym obrazku. Jedyne ustępstwo to takie, że ramka na razie we fragmentach leży z boku, żeby nie przeszkadzać.
Kurcze, jak pooglądałam inne galerie to wychodzi, że mam za sobą najłatwiejsze
Jutro lecimy dalej przez morza i oceany

[Puzzabell]

Imperatyw i mus!
Nie da się z nimi dyskutować

Super szybko Ci idzie, oby tak dalej.

[ridibunda]

Imperatyw i mus!
Nie da się z nimi dyskutować

Super szybko Ci idzie, oby tak dalej.

Skoro Cię widzę, to gorące gratulacje za listę styczniowych puzzli - podziwiam, super robota!

[Junka]

Ekspresowo zwiedzasz te kontynenty. Ja też miałam miszmasz na płycie i potem przesuwanie wielkich połaci lądu było strasznie trudne! Takie tam zaawansowane ruchy tektoniczne

[jagabaga]

z boku na dole jest Ameryka Płn, w środku Europa, a na górze Ameryka Płd - na odwrót, tak wyszło.

Podobno szykuje się przebiegunowanie Ziemi, więc... diabli wiedzą - może kontynenty też pozamieniają się miejscami (??) Wtedy może jako pierwsza będziesz miała aktualną mapkę

[ridibunda]

DZIEŃ 2

Sorry za jakość zdjęcia, lampa mi zaświeciła w obiektyw.
Dziś już większy porządek. Pofruwałam trochę po Amerykach, Europie, a na górze widać w rozsypce północną część Azji.
Super są te puzzle, super, super. Obrazki za mapach są bardzo charakterystyczne dla miejsc, w których mają być, i dobrze narysowane, np. lemura rozpoznałam po połowie pyska. Zastanawiam się tylko, co to za różowy domek w Europie mniej więcej w Polsce, jak skończę całość to wrzucę zdjęcie, może ktoś będzie wiedział.
Mój wczorajszy zamiar płyniecia na morza i oceany okazał się mocno przedwczesny, dalej chodzę sucha stopą po lądach, i zanosi się na to, że jeszcze pochodzę.
Jak widać, odbiegunowałam ziemie z powrotem, połączyłam Europę z Azją i pozaklejałam większość dziur w Afryce.
Te wielkie czarne ptaszyska na lądach są okropne, pasuje do nich wszystko i nic!
Dziś u nas zaczął padać śnieg, chyba się do tego dostosuję i jutro będę się przedzierać przez tajgi, tundry, Alaskę i Antarktydę.
Do zobaczenia.

[Ann999]

Ziemia wyłania się z niebytu

[ridibunda]

DZIEŃ 3 I 4

Oj rzeczywiście, to co najłatwiejsze już poza mną. Przez 2 dni brodziłam w śniegach i jeszcze dużo mi do przejścia zostało...
Ale zauważyłam, że zaczynam się coraz lepiej orientować w tych puzzlach - biorę jednego do ręku i mniej więcej już wiem, skąd on pochodzi. Oczywiście, mórz to nie dotyczy, ale tych nawet nie zaczynam jeszcze.
Jutro wolne, dzień bez układania, pojutrze też malutko - odpoczywamy.

[Junka]

Fajny jest ten etap uczenia się puzzli

[ridibunda]

DZIEŃ 5,6,7

Dzień 5 był, ale jakby go nie było - mnie nie było w domu cały dzień, przechodząc późnym wieczorem po powrocie obok stołu dołożyłam 2 puzzle na miejsce - tak jakby leżały i wołały mnie - weź nas, weź nas;)
Dzień 6 też cienko - nie było mnie pół dnia, coś tam podłubałam ale ledwo ledwo.
Dziś miałam więcej czasu i zajęłam się wyodrębnianiem lądów - już prawie mam zarysy wszystkich kontynentów, tylko z tymi zimnymi miejscami mi nie po drodze - ale to u mnie zrozumiałe, jestem zmarzluch i nie cierpię zimy.
Jest jeden problem - schrzaniłam ramkę;/ Dziś mi się Syberia i japońska papuga połączyły z ramką i okazało się, że nie pasuje. Mój wewnętrzny imperatyw natychmiast powstał ze snu i twardo stoi na stanowisku, że bez ramki nie można układać dalej!!! Postanowiłam jednak, że będę ćwiczyć charakter i silną wolę i nie będzie mi żaden imperatyw rozkazywał, co mam robić, i twardo odkładam naprawienie ramki na później.
Jutro zanosi się na to, że będę mogła trochę poukładać - może jakiś zwierzyniec zacznę tworzyć.
Przepraszam za jakość zdjęć - układam pod skosem, tyłem do okna, nie da się dostatecznie wysoko podnieść aparatu , żeby objąć porządnie obrazek, i przy okazji robienia zdjęcia zasłaniam światło.

[Aśka300]

Sporo już jest, szybko Ci idzie

[Junka]

Jak się tak patrzy, to widać jak dużo tej wody jest. Dobrze, że te latające zwierzaki jeszcze trochę pozapełniają przestrzeni

[Czak Noris]

Sporo wody, ale jakoś idzie. Najpierw żyjątka. Później najjaśniejsze/najciemniejsze. Zostaje trochę bardziej jednolitych elementów, ale gdy przemierzyło się 90% Ziemi, szkoda zatonąć w takiej niewielkiej już kałuży

[Marzena]

ale tempo i tak masz szybkie idzie idzie

[ridibunda]

DZIEŃ 8 I 9

Proszę mnie podnieść na duchu, bo ten lód i śnieg mnie wykończą
I proszę się nie sugerować niebieskościa na pierwszym planie - to tylko wysypane zwierzaczki, które zaczęłam układać sobie rekreacyjnie po zmaganiach z północą. I tak zostało mi pewnie jeszcze z 200 lodowo - śniegowo - wodnych puzzli, które pasują wszędzie i nigdzie. Już chyba wolę układać niebo albo wodę, bo to wiadomo, że po kształcie - a tu się niby staram po kształcie, a tu mi obrazek wchodzi przed oczy, i zaczynam szukać, gdzie go dopasować, kształt nie pasuje, wiec zaczynam szukać po kształcie... itp., itd.
Za to ramka częściowo mi się spasowała, tam na górze przy Azji. Jakiś sukces jest.

[Aśka300]

Podnoszę Cię na duchu
Nie przejmuj się wszystko idzie w dobrym kierunku. Trzymam kciuki

ps. ...niedługo mnie będziecie musieli podnosić na duchu ...przez inne puzzle, które jako mały punkcik znajdują się na Twojej mapie

[Ann999]

DZIEŃ 8 I 9

Proszę mnie podnieść na duchu, bo ten lód i śnieg mnie wykończą
I proszę się nie sugerować niebieskościa na pierwszym planie - to tylko wysypane zwierzaczki, które zaczęłam układać sobie rekreacyjnie po zmaganiach z północą. I tak zostało mi pewnie jeszcze z 200 lodowo - śniegowo - wodnych puzzli, które pasują wszędzie i nigdzie. Już chyba wolę układać niebo albo wodę, bo to wiadomo, że po kształcie - a tu się niby staram po kształcie, a tu mi obrazek wchodzi przed oczy, i zaczynam szukać, gdzie go dopasować, kształt nie pasuje, wiec zaczynam szukać po kształcie... itp., itd.
Za to ramka częściowo mi się spasowała, tam na górze przy Azji. Jakiś sukces jest.

Jesli Cię to pocieszy, to mnie też ten śnieg dał popalić. Bardziej się cbyba z nim umęczyłam niż z wodą. Dokładnie miałam jak Ty - wzorek jest, to cały czas się wydawało że coś pasuje, a nie pasowało...

[Junka]

Śnieg faktycznie był kłopotliwy. U mnie wyszło jakoś tak, że od białego zaczęłam, wiec najpierw się umęczylam tą częścią a potem przeszłam do przyjemnych kontynentów
Jak coś nie idzie to trzeba odpuścić, poukładać inny fragment i potem wrócić ze świeżym umysłem

[ridibunda]

DZIEŃ 10 i 11

Ta daaaam! Skończyłam śniegi!
Zostało co prawda kilkanaście puzzli z białym kawałeczkiem, ale to równie dobrze mogą być kawałki żyjątek, na razie schowałam je do osobnego pudełka i czekają.
No, tempo układania mi teraz spadnie - praca się o mnie upomina, jutro i pojutrze pracuje pewno z 10 godzin, a potem niewiele mniej - więc niestety puzzle będę czekać. Będę informować o postępach

[Junka]

Super mały sukces jest już Twój

[Anna]

Przepiękne puzzle. A układanie idzie Ci błyskawicznie

[pchela]

Ale masy tempo! Super!

Czytając tę relację i patrząc na zdjęcia, sama mam ochotę poukładać te puzzle

[anomalia]

mi też baaardzo się podobają i chętnie bym ułożyła, niestety obecnie nie zmieszczę się z nimi nigdzie

[Mrs_Wayne]

No to bede obserwowac powodzenia!

[ridibunda]

DNI 12-18

Te, co skaczą i latają
się powoli pojawiają!
Kluczowym słowem w powyższym wierszyku jest słowo POWOLI. Jak już mówiłam, wpadłam najpierw w wir pracy (spodziewanie) a potem dopadło mnie jakieś wstrętne choróbsko (niespodziewanie), co skutecznie wyhamowało szybkość mojej podróży po puzzlowym świecie. Nawet mąż stwierdził, że na pewno jestem poważnie chora, bo nie układam. W poniedziałek najprawdopodobniej wyląduję na L4 i kiedy mi się polepszy (tzn, dam radę posiedzieć w pionie przy stole, co przez ostatnie dni było niemożliwe) to może coś ruszymy.
Ale te co skaczą z wody są naprawdę trudne, one wszystkie tak samo chlapią tą wodą i w ogóle nie można zgadnąć, który to. Te co fruwają są zdecydowanie przyjemniejsze dla układającego i dają się łatwiej rozpoznawać.
Posegregowałam sobie jeszcze wodę na kształty i mam teraz 6 ślicznych pudełeczek wypełnionych samymi niebieskimi puzelkami:) Dobrze, ze jednak odcienie się czasem trochę różnią, może to coś ułatwi.
A, i jeszcze ramkę w końcu dokończyłam!
Do zobaczenia!