Pomegranate - najróżniejsze motywy :)

[Hamsterek]

Tak się zastanawiałam w jaki temat te puzzle powrzucać, ale doszłam do wniosku, że zasługują na własny temat.
Bardzo mi się podobają wzory Pomegranate (mam nadzieję, że nie będzie z jakością źle, po tym co ostatnio czytałam), one są takie inne, różne, nietypowe. Sporo ciekawych motywów, na które pewnie raz na jakiś czas się skuszę.

Na razie taki trójpak :

1. DAN MAY, When Time Beckons Wicked
2. OLGA SUVOROVA, Wenecja
3. BERNARD SLEIGHT, An ancient mappe of Fairyland

Jako pierwsze idzie Dan May, ten obraz jest hipnotyzujący. Kojarzy mi się troszkę z Alicją w krainie czarów, choć to zupełnie inna kraina
Kolorystyka niby monotonna a jednak wystarczająca. Puzzle obejmują prawie cały obraz (minimalnie przycięte po bokach), szkoda że to nie 2k bo byłyby wielkości oryginału. Z tej serii są chyba jeszcze dwa obrazki, ale ten moim zdaniem robi największe wrażenie.

[jagabaga]

Rzadko piszę posty na forum z telefonu, ale zobaczywszy Dan May, nie mogłam czekać, by wyrazić swoj zachwyt Magia tego obrazka zaiste hipnotyzuje .

[Daff]

Jest obłędny Gdzie takie cuda się zdobywa?

[Betula]

Naprawdę obłędne są te puzzle. Też mam Suvorovą ale czeka na swoją kolej w długaśnej kolejce Życzę przyjemności z układania

[Jagoda]

Niebieskie puzzle i te z Wróżkolandią są obłędne:)

[Wojciech]

Dan May robi wrażenie.

[Dawid]

Ale zazdro tych dwóch z prawej
Raz tylko miałem do czynienia z Granatami, ale już po tym razie wiem, że uwielbiam tę markę.

[Hamsterek]

Jest obłędny Gdzie takie cuda się zdobywa?

Tam gdzie puszczają z torbami Czyli w naszym forumowym sklepie.

Naprawdę obłędne są te puzzle. Też mam Suvorovą ale czeka na swoją kolej w długaśnej kolejce Życzę przyjemności z układania

Mam nadzieje, że będą jeszcze jakieś jej wzory, bo są piękne i mam nadzieję, że przyjemne.
Tu znalazłam piękne puzzle, ale niestety marka z Nowej Zelandii

https://www.flickr.com/photos/91727973@ ... 712131944/

Raz tylko miałem do czynienia z Granatami, ale już po tym razie wiem, że uwielbiam tę markę.

Po pierwszych puzzlach też stwierdzam, że świetna marka. Przyjemnie matowe, piękne kolory, zróżnicowane puzzle - najmniej było klasycznych 2 na 2, co ułatwiło końcową fazę układania "włosia" Czasami jeden puzzel pasował w różne miejsca, ale po przyjrzeniu się widać, że to nie to. I trzymają się świetnie. Tu dużo lepsze od Grafiki, gdzie rozpadają się nawet 2 puzzle.
Do tego mają ciekawe, nietypowe wzory.

Dan May pomimo mało zróżnicowanej kolorystyki układał się całkiem płynnie - nawet łatwo było wyłapać niebo, biel, złoto i inne fragmenty. Pierwszy wyjęty puzzel to była maska pani z obrazka Po 2 dniach puzzle wyglądały tak:



Po kolejnych 2 dniach ukazał się cały obrazek:

[Hamsterek]

Drugie pudełko z puzzlami, które wpadły w oko od pierwszego wejrzenia. Nawet nie wiedziałam, że to praca z 1918 roku: An Ancient Mappe of Fairyland, Newly Discovered and Set Forth

Pełna szczegółów, opisów, postaci z legend i mitów.
Puzzle przedstawiają 2/3 całego obrazka (szkoda ) i dołączona do nich jest książeczka jaka była dołączana do kolejnych wydań tej grafiki.


a tu cała mapka w oryginale, z możliwością powiększania.
https://www.loc.gov/resource/g9930.ct00 ... 11,0.577,0

[Wojciech]

Po ułożeniu jeszcze ładniejsze!

I po co ja przeglądam to forum?!

[Daff]

Dzięki za wskazówkę - już napisałam do sklepu Nie bardzo wiem jak się tam zamawia kiedy nie można czegoś od razu wrzucić do koszyka - może mi podpowiedzą Cudne to wyszło, pomimo, że już ułożone też chciałabym to mieć. Szalenie oryginalne - może gdzieś powieszę Ten nowy też świetny, szkoda tylko, że obcięli lewą stronę - całość byłaby rewelacyjna.

[szu]

Przepięknie się prezentują! Dopisuję do swojej listy

[Jagoda]

Tym razem wszystko niebieskie - ale piękne:)

[Hamsterek]

Po dwóch kolejnych pudełkach jestem zachwycona tymi puzzlami. Matowe, dobrze przylegające (da się podnieść całe, choć trzeba uważać) i piękne.

Kraina czarów to była niesamowita przygoda - każdy wzięty do ręki puzzel krył jakąś niespodziankę. Nieraz googlowałam co to za bohater.
Sporo to bohaterowie dziecięcych piosenek, bajek, baśni, legend, mitów greckich. Jak pisałam do puzzli dołączona jest książeczka, którą nawet skusiłam się w skróconej wersji przetłumaczyć. Jutro się pochwalę efektem tej pracy i postaram się wrzucić zdjęcie całości w lepszej jakości (muszę się przenieść z powrotem na podłogę).

Półmetek i całość.





Drugie pudełko otwarte i wow ile tam kolorów, piękny obraz i ogromna przyjemność układania. To co najlepsze w malarstwie

[Dawid]

Fairyland petarda!

[Jagoda]

Wrózkolandia jest obłędna:)

[jagabaga]

do puzzli dołączona jest książeczka, którą nawet skusiłam się w skróconej wersji przetłumaczyć. Jutro się pochwalę efektem tej pracy

Czekam cierpliwie, aż "jutro" nastanie

[Hamsterek]

Ah nie dodałam, a wszystko gotowe. Dziś będzie

[Hamsterek]

Do puzzli dołączona jest książeczka „Przewodnik po krainie czarów”, która wprowadza w baśniowy klimat czytelnika/układacza. Taka ciekawostka jaką wyczytałam – autor święcie wierzył w istnienie elfów, nawet był członkiem jakiegoś tam towarzystwa działającego w tej sprawie

Tłumaczyłam ją na bieżąco mojej drugiej połówce I tak powstała skrócona wersja tłumaczenia

"W sercu każdego dziecka znajduje się złoty klucz do magicznego pokoju, pokoju w którym jest wielkie, barwne okno, wypełnione scenami z baśni i legend. To zaczarowane okno prowadzi do „spienionych, niebezpiecznych mórz baśniowej krainy”. Wokół rozbrzmiewa cichutka, ledwie słyszalna melodia. Wydaje się, że to brzęczenie pszczół na łące kwitnących koniczyn, albo szum fal wzdłuż piaszczystych plaż.
Naszym oczom ukazuje się plaża przy zewnętrznym murze i wiele łodzi lekko kołysanych falą, oczekujących by zabrać chętnych podróżników do Wrót z Kości Słoniowej. Inni odważnie ruszą naprzód, do malutkiej łódeczki i pożeglują ku Wyspom Szczęśliwym, leżącym pod łukiem Tęczy, strzeżonej przez sztormy i labirynt morskich prądów.
Odległości w krainie czarów nie liczy się w milach lecz myślach – jedna myśl to pięćset mil.
Do brzegu można przybić w wielu miejscach – jedne są bezpieczne inne niosą ogromne niebezpieczeństwo. Przylądek Cockpaidle i Zatoczka Honeymouth to ulubione zakątki przybyszy spragnionych przygód, chcących uniknąć tłumów, gromadzących się w Porcie Marzeń, gdzie długo trzeba oczekiwać na stempel w paszporcie i nasmarowanie oczu magiczną maścią.
Jeżeli przybijesz do brzegu w innym miejscu, musisz zachować ogromną czujność. Możesz zostać przemieniony w lodowy posąg przechodząc przez Most Demeter, możesz dołączyć do zagubionych dzieci w Nibylandii, możesz nawet zostać połknięty przez Smoczego Robaka.
Znam historię dziewczynki, która wyruszyła w tę podróż na własną rękę. Została przez „Nich” złapana i uwięziona w łupinie orzecha laskowego na dwieście pięćdziesiąt osiem lat i pół roku.
Udało jej się uciec z powrotem do naszego świata, ale nosiła w sobie duszę jeszcze innej istoty.
Jeśli naprawdę chcesz zwiedzać w ten sposób baśniową krainę, zawsze możesz wynająć przewodnika, ale pamiętaj bez magicznej maści trudno ci będzie odróżnić złe wróżki od dobrych.
Widziałem jak piękne, smukłe czarodziejki zmieniają się w złośliwe stare wiedźmy, a brzydki pomarszczony goblin okazuje się Księciem z rodu Króla Drozdobrodego. Jest taki jeden przewodnik, z którego usług zawsze korzystam. To Fridolina, hermafrodyta, zna każde miejsce i osobę, jaką chciałbyś odwiedzić. Zapłatą za jego usługi jest pocałunek śmiertelnika.
Gdy już znajdziesz przewodnika, wycieczka po całej wyspie aż po Wschodni Wielki Mur moźe być ekscytującym przeżyciem. Pamiętaj, że to co możesz zobaczyć, zależy od dobrej woli wróżek i duchów z greckiej mitologii oraz średniowiecznych romansów. Ukażą się tym, którzy w nich wierzą. Niedowiarkowie nie odróżnią ich od drzew, skał, strumyków czy kwiatów.
Za polaną Lyonesse napotkasz rycerzy jadących z Avalonu, by porozmawiać z Perseuszem i Herkulesem, ścigać się z niepokonanymi centaurami albo słuchać śpiewu syren. Jakaż dziwna, cudowna muzyka!
Polecam podróż wiosną, gdy na całej wyspie kwitną dzikie róże i białe lilie. Także wody są bezpieczniejsze o tej porze roku, niebezpieczne zachodnie prądy cichną i pozostawiają spokojne morze.
Najlepsze trasy są oznaczone czerwonymi liniami, jeśli nie zboczysz ze szlaku będziesz bezpieczny.
Do zobaczenia tu kiedyś!"

Troszkę zbliżeń, całość jednak muszę jeszcze raz sfotografować bo zżarło to zdjęcie

[Hamsterek]

Dalsza porcja:

[Hamsterek]

I kolejne

[jagabaga]

Do puzzli dołączona jest książeczka „Przewodnik po krainie czarów”, która wprowadza w baśniowy klimat czytelnika/układacza.

Oj, wprowadza! Naprawdę! Na dodatek to książeczka z morałem :

Pamiętaj, że to co możesz zobaczyć, zależy od dobrej woli wróżek i duchów z greckiej mitologii oraz średniowiecznych romansów. Ukażą się tym, którzy w nich wierzą. Niedowiarkowie nie odróżnią ich od drzew, skał, strumyków czy kwiatów.

A gdy przeczytałam to:

Odległości w krainie czarów nie liczy się w milach lecz myślach – jedna myśl to pięćset mil.

...nie wiem czemu, ale moja jedna myśl pobiegła ku jakiemuś matematykowi oddalonemu ode mnie o pięćset mil - jak on to pojmie(??)

[Jagoda]

Faktycznie, jak po otwarciu pudełka nie masz dostatecznej ochoty na ułożenie tych puzzli, to po lekturze książeczki już nie odpuścisz ich:)