Znalezione na choince...

[Ewik]

...podczas rozbierania w weekend.

Nawet nie pamiętalam, że mam taką puzzlową bombkę Ravensburgera. Pamiętam, że dostałam ją od znajomych mojej mamy parę lat temu. Ułozylam i zapomniałam.

Dziś nawet znalazłam od niej pudełeczko! Ot znalezisko.

[Dawid]

Naprawdę fajne. Widzę, że Ravensburger ma cały zestaw, ale za tyle to nie

[edorka]

Och, takiej nie mam! Nie chcesz sprzedać?

[Ewik]

A nie, bombki u mnie są jak skarb narodowy. Nie do ruszenia.

[Ewik]

Naprawdę fajne. Widzę, że Ravensburger ma cały zestaw, ale za tyle to nie

A ja nawet nie wiedziałam, że to seria. Pewnie zaraz sobie poszukam jakie inne wzory wdrożyli do produkcji. Tak z czystej ciekawości

[edorka]

Naprawdę fajne. Widzę, że Ravensburger ma cały zestaw, ale za tyle to nie

A ja nawet nie wiedziałam, że to seria. Pewnie zaraz sobie poszukam jakie inne wzory wdrożyli do produkcji. Tak z czystej ciekawości

Nie było takich kolorowych za wiele. Jak się u nas pokazały z racji ceny chciałam co roku kupować kolejny wzór. Niestety . Raz udąło mi się na plx dokupić.
Mam takie. I chciałabym pozostałe wzory zebrać.

[Ewik]

Piękne te Twoje bombki!
Ja swoją mam zupełnie przez przypadek, jak mówilam prezent, cenią ją bardziej za to od kogo dostałam. Bo jeśli chodzi o wzór to Twoje mi się bardziej podobają

Zwykle puzzelek wisi sobie obok decouparzowych (jest takie słowo?) bombek zrobionych przez moją kolezankę.