Efekt końcowy bez zaskoczeń, taki sam jak na obrazku
Bardzo miło się układało, i te wszystkie drzewa i krzaczki okazały się mieć na tyle różną teksturę że nie nastręczyły większych problemów.
I jeszcze słówko o obrazku:
Popularna scena, często spotykana jako malowidła ścienne w tybetańskich budynkach sakralnych, przedstawia słonia stojącego pod drzewem owocowym, niosącego na sobie małpę, zająca i ptaka (zwykle kuropatwę). Scena nawiązuje do legendy, która mówi, że cztery zwierzęta próbowały dowiedzieć się, kto jest najstarszy. Słoń powiedział, że drzewo było już w pełni wyrośnięte, gdy był młody, małpa, że drzewo było małe, gdy był młody, zając, że widział drzewo jako sadzonkę, gdy był młody, a ptak twierdził, że zjadł nasionko które wydalił w tym miejscu, gdzie teraz rośnie drzewo. Tak więc ptak został uznany przez inne zwierzęta za najstarszego i cztery zwierzęta żyły razem we współzależności i współpracy, pomagając sobie nawzajem cieszyć się owocami drzewa. Myk jest też taki, że kuropatwa była Buddą w poprzednim życiu. Historia ta miała być ilustracją współpracy i szacunku dla starszeństwa i została opowiedziana przez Buddę po tym, jak niektórzy z jego młodszych uczniów nie oddali należytego szacunku starszemu.
Są różne wersje tej historii, też taka o tym jak zwierzęta tworzyły piramidę by dostać się do owoców na czubku drzewa (to ponoć było inspiracją dla "Muzykantów z Bremy"), albo taka mówiąca o tym, że każde zwierze reprezentuje inną "warstwę"w naturze (podziemie, ziemię, drzewa, powietrze), ale w to się nie zagłębiam, idę robić kawę
Ja jestem zaskoczony, tym jakie to jest ładnie wykonane - torebusia, plakat, naklejka, pocztówka, opis tego co na obrazku po angielsku... same puzzle też wyglądają bardzo "premium" - przez pierwszą chwilę wydawało mi się że są plastikowe. Mocno lakierowane z wyraźnym "klikiem". 
