hehe fakt nie ma tutaj za dużo akcji, ale tak już z tym malarstwem chińskim jest, lubią rozciągać

też mi się wydawało, że nuuudno będzie to układać bo 3x to samo, ale nie było tak źle, nawet mi ulżyło, że w następnych częściach trochę się rozrzedziło i więcej koników było niż ludzi

.. no i dobrze, że na 3 się skończyło... 4 część to by było przegięcie
za to boję się tej drugiej serii właśnie z Qingming.. bo tam jest aż 7 obrazów

niby więcej się dzieje, ale kolorystyka ta sama, można się zmęczyć... dlatego póki co zostawiam to na poźniej.. teraz dla relaksu mam coś bardziej żywego i kolorowego na stole
