Dokładnie to samo pomyślałam. Jestem wielką fanką i rowerów i murali. Zdjęcia osobiście obejrzanych murali kolekcjonuję bardziej skrupulatnie niż puzzle. Ale rower mam jeden od 12 lat i jest to bardzo wiekowy Hercules.
rower
- kallarepka
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 3525
- Rejestracja: 11 lutego 2014, 12:49
Re: rower
- kallarepka
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 3525
- Rejestracja: 11 lutego 2014, 12:49
Re: rower
Jedną z przyczyn dlaczego w wakacje (letnie miesiące) prawie w ogóle nie układam puzzli, jest min. chroniczny brak czasu, i motywacji do ślęczenia nad obrazkami.
Jest tyle innych, ważniejszych, ciekawszych spraw do załatwienia: jak wycieczki, rower, działka, itp., itd. A do tego w upały po prostu się nie chce...
Rower to świetna sprawa. Dzięki niemu można wyżyć się i przy okazji, jak tylko wyjedzie się poza zatłoczone miasta, podziwiać przyrodę.
Jest tyle innych, ważniejszych, ciekawszych spraw do załatwienia: jak wycieczki, rower, działka, itp., itd. A do tego w upały po prostu się nie chce...
Rower to świetna sprawa. Dzięki niemu można wyżyć się i przy okazji, jak tylko wyjedzie się poza zatłoczone miasta, podziwiać przyrodę.
Re: rower
Tak. Widok na bardzo charakterystyczny masyw Cergowej. Zapaleńcy Enduro jeżdżą po niej (po tzw. single tracku), ale to już jest bardzo trudna trasa. Wymaga dużej sprawności fizycznej, dobrej techniki i przynajmniej dobrych rowerów.
Po pierwsze dobrym do tego rozwiązaniem byłby rower typu Gravel. Na nim spokojnie pojedziesz nie tylko po asfalcie (szybko), ale nie straszne też będą tzw. boczne ścieżki, dróżki, szutry, itp. Do tego tydzień na rowerze wymaga przygotowania niezłego zaplecza "turystycznego". Trzeba to jakoś upakować i wozić ze sobą.
Jednodniowy długi wypad to duże wyzwanie dla organizmu. Z pewnością dłuższy trening przed takim wyjazdem jest wskazaną koniecznością. Poza tym należy pamiętać, że jednak inaczej jeździ się rowerem górskim, inaczej kolarką, a całkiem jeszcze inaczej rowerem przełajowym. Plus ten nieszczęsny bagaż...
- Cyber Killer
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 2279
- Rejestracja: 16 października 2016, 13:00
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: rower
Szaleństwo, ja po mieście jeżdżąc po zrobionych 30 km czuję się zdrowo kopnięty, nie wiem czy dałbym radę wiele więcej pojechać. Przyspiesz, hamuj, omiń ludzi, wdrap się na wiadukt, uważaj przy wyjazdach z bocznych dróg... Bardzo wyczerpujące.
galeria ułożonych || wymiana/sprzedaż || puzzlowa wishlista || metryczka puzzli
Precz z szarym, jednolitym niebem, zmorą puzzli.
Niech ręka artysty triumfuje nad przeciętnością i dostarcza nam przepięknych fotomanipulacji.
Precz z szarym, jednolitym niebem, zmorą puzzli.
Niech ręka artysty triumfuje nad przeciętnością i dostarcza nam przepięknych fotomanipulacji.
Re: rower
Udało się wykręcić setkę?
Jazda po mieście, niestety jest dość wyczerpująca. Ale na trasie to zupełnie inna sprawa i kilometrów szybciej przybywa. (Chyba że masz pod wiatr. )Cyber Killer pisze: ↑01 października 2020, 10:42 Szaleństwo, ja po mieście jeżdżąc po zrobionych 30 km czuję się zdrowo kopnięty, nie wiem czy dałbym radę wiele więcej pojechać. Przyspiesz, hamuj, omiń ludzi, wdrap się na wiadukt, uważaj przy wyjazdach z bocznych dróg... Bardzo wyczerpujące.
Dla tych co myślą, że szosowcy nie mają ładnych widoków, taka fotka na pożegnanie lata: Rzeka Prosna.
- Nisia
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 2665
- Rejestracja: 03 listopada 2019, 10:06
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: rower
Ładny widoczek
Jeszcze się nie udało :/ pogoda nie dopasowała, potem był urlop 2 tygodniowy za granicą, a teraz znowu pogoda słaba. Myślałam że może dziś się uda bo miało padać tylko rano, ale deszcz się rozciągnął. A ja na tą setkę to tak. 6h potrzebuję przynajmniej :/
Moje puzzle | Na sprzedaż
2024: 4 obrazki, 3500 el
2023: 32 obrazki, 29826 el
2022: 29 obrazków, 26503 el
2021: układanych 59 obrazków, 58513 el
2020: układanych 58 obrazków, 64944 el
2019: ułożonych 27 obrazków, 24600 elementów
2024: 4 obrazki, 3500 el
2023: 32 obrazki, 29826 el
2022: 29 obrazków, 26503 el
2021: układanych 59 obrazków, 58513 el
2020: układanych 58 obrazków, 64944 el
2019: ułożonych 27 obrazków, 24600 elementów
- Nisia
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 2665
- Rejestracja: 03 listopada 2019, 10:06
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: rower
Chciałeś tak jeździć?Wojciech pisze: ↑01 lutego 2021, 18:17 Polecam do oglądnięcia.
http://niedojechacnigdy.pl/
Piękny dokument.
A moje niedoścignione marzenia, które nigdy nie zostaną zrealizowane.
A może Nisia się zainspiruje.
Sama zastanawiałam się kiedyś nad wyjechaniem w podróż na dłużej, ale mam wrażenie że na dłuższą metę męczące byłaby świadomość, że nie mam jednego miejsca, które mogłabym nazwać domem. Wiem, że byłoby wiele miejsc, które mogłyby być moim domem, ale to jednak nie to samo.
Nie mówiąc o tym, że niektórych ludzi by mi brakowało. A także tego, żeby zagrać w planszówki, ułożyć puzzle czy pójść na rower. Ciężko by było robić takie rzeczy będąc ciągle w podróży i mając minimum bagażu
Moje puzzle | Na sprzedaż
2024: 4 obrazki, 3500 el
2023: 32 obrazki, 29826 el
2022: 29 obrazków, 26503 el
2021: układanych 59 obrazków, 58513 el
2020: układanych 58 obrazków, 64944 el
2019: ułożonych 27 obrazków, 24600 elementów
2024: 4 obrazki, 3500 el
2023: 32 obrazki, 29826 el
2022: 29 obrazków, 26503 el
2021: układanych 59 obrazków, 58513 el
2020: układanych 58 obrazków, 64944 el
2019: ułożonych 27 obrazków, 24600 elementów
- Nisia
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 2665
- Rejestracja: 03 listopada 2019, 10:06
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: rower
W zeszłym tygodniu udało się zrobić 105 km
Było to trochę na spontanie, chłopak wjechał mi na ambicje, potem ja wjechałam jemu, bo jednak praktyczniej jest jechać z kimś na taką przejażdżkę. Do tego zgarnęliśmy kumpla i tak oto pewnego pięknego słonecznego dnia pojechaliśmy przez Dolinę Baryczy nad zalew!
Nie obyło się bez przygód, brodziliśmy w błocie, przeprawialismy się przez rzeczkę i mieliśmy kryzys. Do tego zgubiliśmy się w lesie, ale nic złego się nie stało, bo dzięki temu zrobiliśmy brakujące kilometry
Całkiem fajnie było i nawet zakwasy były mniejsze niż się spodziewałam
Teraz muszę sobie wymyślić bardziej ambitny cel
Było to trochę na spontanie, chłopak wjechał mi na ambicje, potem ja wjechałam jemu, bo jednak praktyczniej jest jechać z kimś na taką przejażdżkę. Do tego zgarnęliśmy kumpla i tak oto pewnego pięknego słonecznego dnia pojechaliśmy przez Dolinę Baryczy nad zalew!
Nie obyło się bez przygód, brodziliśmy w błocie, przeprawialismy się przez rzeczkę i mieliśmy kryzys. Do tego zgubiliśmy się w lesie, ale nic złego się nie stało, bo dzięki temu zrobiliśmy brakujące kilometry
Całkiem fajnie było i nawet zakwasy były mniejsze niż się spodziewałam
Teraz muszę sobie wymyślić bardziej ambitny cel
Moje puzzle | Na sprzedaż
2024: 4 obrazki, 3500 el
2023: 32 obrazki, 29826 el
2022: 29 obrazków, 26503 el
2021: układanych 59 obrazków, 58513 el
2020: układanych 58 obrazków, 64944 el
2019: ułożonych 27 obrazków, 24600 elementów
2024: 4 obrazki, 3500 el
2023: 32 obrazki, 29826 el
2022: 29 obrazków, 26503 el
2021: układanych 59 obrazków, 58513 el
2020: układanych 58 obrazków, 64944 el
2019: ułożonych 27 obrazków, 24600 elementów
-
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 794
- Rejestracja: 20 stycznia 2021, 20:38
- Lokalizacja: Wrocław/Trzebnica
Re: rower
To moze zaplanujcie wycieczke po Trzebnickich Wzgórzach i okolicy z uwzglednieniem Prababki:
„ Radłów (Prababka) ( 222m n.p.m.). Długość podjazdu 2 km o nachyleniu 2.4%. Przewyższenie: 49m.”
A pomysł na trase mozna wziać np z marotonu rowerowego „żądło szerszenia”
Mój album: viewforum.php?f=682
Re: rower
105 km to już zabawa na cały dzień (z przystankami). Więc to już naprawdę niezła wycieczka.
- Nisia
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 2665
- Rejestracja: 03 listopada 2019, 10:06
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: rower
Dzięki, popatrzę
No nam to 9h zajęło, bo jeszcze zjedliśmy obiad nad zalewem. A że wyruszyliśmy z opóźnieniem koło 13 to wracaliśmy już po ciemku będzie nauczka na przyszłość, ja przypuszczałam że to raczej zajmie 6-7h
Moje puzzle | Na sprzedaż
2024: 4 obrazki, 3500 el
2023: 32 obrazki, 29826 el
2022: 29 obrazków, 26503 el
2021: układanych 59 obrazków, 58513 el
2020: układanych 58 obrazków, 64944 el
2019: ułożonych 27 obrazków, 24600 elementów
2024: 4 obrazki, 3500 el
2023: 32 obrazki, 29826 el
2022: 29 obrazków, 26503 el
2021: układanych 59 obrazków, 58513 el
2020: układanych 58 obrazków, 64944 el
2019: ułożonych 27 obrazków, 24600 elementów
- Czak Noris
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 1474
- Rejestracja: 28 stycznia 2016, 11:45
Re: rower
105 km po asfaltach to byłby żaden wyczyn (takie rzeczy to nawet Czak po pięcioletnim odwyku rowerowym w zeszłym roku robił ), ale w terenie to już trzeba troszkę napiąć łyde.
Gratulacje!
No to teraz życzę pierwszej dwusetki. A potem to już pójdzie z górki, Wisła1200 i tego typu zabawy
Gratulacje!
No to teraz życzę pierwszej dwusetki. A potem to już pójdzie z górki, Wisła1200 i tego typu zabawy
Puzzle to nie martini. Najlepiej je dobrze wymieszać
Re: rower
No to różnie bywa. Ludzie opisując na oko dystanse i stopień trudności trasy, często zapominają nie tylko o własnych predyspozycjach (kondycji), ale również o zdolnościach sprzętu. Na kolarce taki dystans to byłyby 2-3 godziny. Ale na góralu, nawet po asfalcie, schodzi znacznie dłużej. Prozaicznie chodzi zwykle o tzw. Opory toczenia.
- Czak Noris
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 1474
- Rejestracja: 28 stycznia 2016, 11:45
Re: rower
Jasne, że na kolarce łatwiej, ale nawet na przeciętnym góralu, (nie supertanim z supermarketu z bułkami za 300 PLN, ale powiedzmy za 1500 PLN), jedzie się dość łatwo i jedyną przeszkodą w pyknięciu setki możemy być tylko my. Albo wiatr, ale Polska to nie Islandia, tutaj wiatry na pobocze raczej nie zrzucają Jak już, to tiry
Natomiast chylę czoła przed każdym, kto wykręci 100 km na rowerze marki rower z osprzętem marki osprzęt Jeżdżąc na takim czymś, byłem kompletnie wydygany po 10km, dopiero jak sobie kupiłem porządniejszy rowerek, zobaczyłem, że pykanie kolejnych kilometrów może być lekkie i przyjemne.
Natomiast chylę czoła przed każdym, kto wykręci 100 km na rowerze marki rower z osprzętem marki osprzęt Jeżdżąc na takim czymś, byłem kompletnie wydygany po 10km, dopiero jak sobie kupiłem porządniejszy rowerek, zobaczyłem, że pykanie kolejnych kilometrów może być lekkie i przyjemne.
Puzzle to nie martini. Najlepiej je dobrze wymieszać
Re: rower
Moje gratulacje!
Pierwsza setka zawsze robi wrażenie.
Trening czyni mistrza, wiec z czasem przestaniesz zwracać uwagę na zakwasy i inne dolegliwości.
Jestem bardzo ciekawy w jakim kierunku będzie się rozwijać Twoja kariera kolarska.
Re: rower
Odkopię ten temat:). Trochę głupio się przyznać, ale nauczyłem się jeździć na rowerze w wieku 38 lat, czyli pół roku temu:). Chociaż jeszcze głupiej mi było jak się uczyłem:):). No cóż, nie dostałem roweru na komunię w dzieciństwie i trochę dłużej mi to zajęło:). Kupiłem sobie prosty rower górski z decathlonu (rockrider ST 530) no i teraz mam za sobą prawie 1200km, maksymalnie lekko ponad 60km w ciągu jednej wycieczki. Bardzo mi się podoba i już trochę ogarnąłem to jeżdżenie:). Objeżdżam okoliczne tereny, myślę o kolejnym rowerze, raczej gravel niż mtb na tę chwilę, przestałem się bać jeździć po drogach, chociaż ciągle mam oczy dookoła głowy. Wrzucam parę fotek z moich wycieczek wrocławskich:). Generalnie chciałbym w 2023 roku wykręcić co najmniej 3000km, przejechać setkę jednorazowo, może nie są to imponujące liczby, ale rower to sport numer dwa:).
- Nisia
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 2665
- Rejestracja: 03 listopada 2019, 10:06
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: rower
Myślę że są to imponujące liczby, nie każdy wsiądzie na rower i przejedzie 100km na raz, albo będzie miał tyle samodyscypliny, żeby przejechać 3000 km w ciągu roku.Kuwasa pisze: ↑28 października 2022, 16:22 Odkopię ten temat:). Trochę głupio się przyznać, ale nauczyłem się jeździć na rowerze w wieku 38 lat, czyli pół roku temu:). Chociaż jeszcze głupiej mi było jak się uczyłem:):). No cóż, nie dostałem roweru na komunię w dzieciństwie i trochę dłużej mi to zajęło:). Kupiłem sobie prosty rower górski z decathlonu (rockrider ST 530) no i teraz mam za sobą prawie 1200km, maksymalnie lekko ponad 60km w ciągu jednej wycieczki. Bardzo mi się podoba i już trochę ogarnąłem to jeżdżenie:). Objeżdżam okoliczne tereny, myślę o kolejnym rowerze, raczej gravel niż mtb na tę chwilę, przestałem się bać jeździć po drogach, chociaż ciągle mam oczy dookoła głowy. Wrzucam parę fotek z moich wycieczek wrocławskich:). Generalnie chciałbym w 2023 roku wykręcić co najmniej 3000km, przejechać setkę jednorazowo, może nie są to imponujące liczby, ale rower to sport numer dwa:).
jjStoFgICDEpftIKSL7aScznF_ccj30orag6HPBhEzQ-2048x1536.jpgGvyaqMxrSnJrUygUZHBch-Jz70hvA-CtP_YFTHS_sfw-2048x1536.jpgFVAi0McpbKZreyiMrjXPLRQDQyomhndSAz42aZxgCnQ-2048x1536.jpgfV9qJIIB9qHAXEIn3iQhHoRk8VF8k1t-MEXuFzHtUnk-2048x1536.jpg67NCS82n-eNBhhLSkIka1MLGUCnxtxT3LAjDBwTZV2k-1536x2048.jpg
Ja trochę mniej jeżdżę na rowerze, za dużo rozproszeń, za mało czasu, pogoda zbyt nieprzewidywalna. Ale mam nadzieję, że w przyszłym roku trochę się to zmieni
Ps. Lepiej późno niż wcale
Moje puzzle | Na sprzedaż
2024: 4 obrazki, 3500 el
2023: 32 obrazki, 29826 el
2022: 29 obrazków, 26503 el
2021: układanych 59 obrazków, 58513 el
2020: układanych 58 obrazków, 64944 el
2019: ułożonych 27 obrazków, 24600 elementów
2024: 4 obrazki, 3500 el
2023: 32 obrazki, 29826 el
2022: 29 obrazków, 26503 el
2021: układanych 59 obrazków, 58513 el
2020: układanych 58 obrazków, 64944 el
2019: ułożonych 27 obrazków, 24600 elementów
- Czak Noris
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 1474
- Rejestracja: 28 stycznia 2016, 11:45
Re: rower
Zaryzykuję stwierdzenie, że większa połowa ludków nigdy w życiu nie zobaczy na swoim liczniku trzech cyferek (przed kropką ) po jednej wycieczce. I to niekoniecznie dlatego, że nie mają liczników
Powodzenia w realizacji planów, obyś okazał się lepszym planerem od Czaka. Ten rok miał być wielkim powrotem do pedałowania no i skończyło się szybciej, niż zaczęło. Na wakacje jechałem w góry, a do gór to się przecież nie będę przygotowywał na rowerze, nie? No ale przynajmniej kupiłem sobie na zachętę fajny licznik, więc jest jakiś plus Niestety u mnie rower to też drugi sport. Pierwszy to ultramaratony po Skyrimie i świecie Sanktuarium. Ale w następnym roku to już NA PEWNO wykręcę dobry wynik.
Puzzle to nie martini. Najlepiej je dobrze wymieszać
Re: rower
Nisia pisze: ↑28 października 2022, 19:24 Myślę że są to imponujące liczby, nie każdy wsiądzie na rower i przejedzie 100km na raz, albo będzie miał tyle samodyscypliny, żeby przejechać 3000 km w ciągu roku.
Ja trochę mniej jeżdżę na rowerze, za dużo rozproszeń, za mało czasu, pogoda zbyt nieprzewidywalna. Ale mam nadzieję, że w przyszłym roku trochę się to zmieni
Ps. Lepiej późno niż wcale
Czak Noris pisze: ↑29 października 2022, 12:28 Zaryzykuję stwierdzenie, że większa połowa ludków nigdy w życiu nie zobaczy na swoim liczniku trzech cyferek (przed kropką ) po jednej wycieczce. I to niekoniecznie dlatego, że nie mają liczników
Powodzenia w realizacji planów, obyś okazał się lepszym planerem od Czaka. Ten rok miał być wielkim powrotem do pedałowania no i skończyło się szybciej, niż zaczęło. Na wakacje jechałem w góry, a do gór to się przecież nie będę przygotowywał na rowerze, nie? No ale przynajmniej kupiłem sobie na zachętę fajny licznik, więc jest jakiś plus Niestety u mnie rower to też drugi sport. Pierwszy to ultramaratony po Skyrimie i świecie Sanktuarium. Ale w następnym roku to już NA PEWNO wykręcę dobry wynik.
No zobaczymy co to będzie, samodyscyplina to wieczna wala ze sobą, ale zdarzyło mi się przebiec ponad dwa tysiace kilometrów w rok, to 3k na rowerze nie brzmi jakoś kosmicznie:). W tym tygodniu mam przykładowo 71km, ale zaraz lecę na przejażdżkę, ale jeszcze trzy razy grałem w badmintona:). A co do setki to zdarzało mi się przejść 76km, to chyba setkę tez jakoś przejadę o ile mi cztery litery nie odpadną:). Dziękuję za miłe słowa:)
Re: rower
Nie rower jest ważny, tylko ten kto na nim jedzie. A z tego co tutaj przeczytałem to jesteś niezły kozak. Osobiście nawet nie słyszałem o nikim kto by się nauczył jeździć na rowerze w tym wieku. Z reguły jest odwrotnie, umie jeździć ale nie jeździ.
Powodzenia w dalszych planach. Wszystko przyjdzie z czasem, a kilometry same się naliczą.
No i pamiętaj - żeby jeździć trzeba jeździć .
Re: rower
Nie no, bez przesady. To jest opis wyprawy do Torunia po nowy (używany) rower.
Re: rower
O wow! Piękny jest, jak tak patrzę to nawet w przyzwoitej cenie:) .
A i dzięki za wsparcie:) . Będę jeździł, właśnie jestem w pociągu do Gdanska, zeby trzy dni spędzić na siodełku w Trojmiejskim Parku Krajobrazowym:)
A nauka za dorosłości jest ciekawa:) . Kiedy dzieciaki lepiej śmigają od ciebie, bałem się na początku jechać ścieżką rowerową, nie umiałem sygnalizować skrętu, nie zawsze od razu udało mi się ruszyć i tak dalej, ale jakoś tak z tygodnia na tydzień było coraz lepiej, cwiczyłem sygnalizację w parku, co prawda więcej jeżdżę niż ćwiczę ostatnio, ale jakieś tam powolne postępy w technice jazdy robię:).