"Last Dance" of M.J. & Bulls.

czyli Wasze hobby, pasje, przepisy na dobrze spędzony czas...
Awatar użytkownika
Vicky
Piąty stopień puzzlomaniactwa
Piąty stopień puzzlomaniactwa
Posty: 3944
Rejestracja: 13 kwietnia 2016, 23:44

"Last Dance" of M.J. & Bulls.

Post autor: Vicky »

Część forumowych wyjadaczy powinna pamiętać erę Jordana i ten słowny szlagier "Heh, Hej, tu NBA". ;)
Młodsi... no cóż, na pewno sporo stracili, bo dzisiejsze czasy są już zdecydowanie inne. I nawet jeśli nie każdego fascynuje ten sport (sam np. jestem ignorantem w tej dyscyplinie), to jednak za młodu jak każdy z moich rówieśników chciałem być jak Michael Jordan. No może niezupełnie, ale na pewno uwielbiałem oglądać NBA i Chicago Bulls.
Dokument "The Last Dance" przenosi nas w tamte czasy, i tamte wspomnienia. Oczywiście wszystko jest mocno autoryzowane i omawiane z punktu widzenia największych gwiazd. Ale nawet nie chodzi o to co usłyszymy, czy zobaczymy i jak będzie to zinterpretowane. Liczy się przede wszystkim magiczna maszyna - wehikuł czasu, w który wsiadamy oglądając ten serial. Razem z tymi ludźmi cofamy się w konkretną przeszłość i... przypominamy sobie. Każdy coś innego, coś ważnego dla siebie. Byki to nie tylko fenomen sportu (koszykówki). To przede wszystkim ikona popkultury, jak Beatlesi. I bez wątpienia naprawdę istotny rozdział mojego dzieciństwa. ;)
Awatar użytkownika
Sunako1006
Piąty stopień puzzlomaniactwa
Piąty stopień puzzlomaniactwa
Posty: 394
Rejestracja: 18 kwietnia 2020, 15:44
Lokalizacja: Kraków, Warszawa

Re: "Last Dance" of M.J. & Bulls.

Post autor: Sunako1006 »

Oglądałam dokument na bieżąco i coraz bardziej się wciągałam. Jest to sentymentalna podróż do lat 90 ale też dla tych co nie kojarzą fenomenu Jordana i Chicago Bulls, dobre wyjaśnienie skąd się wzięło. Jednak każdy chociaż słyszał o Michaelu Jordanie, widział tysiące produktów z logiem NBA, jeden z ostatnich odcinków pokazuje jak popularność MJ, koszykówki była związana z globalizacją prowadzoną przez amerykańskie firmy.
Ciekawie przedstawili zarys historyczny skacząc od różnych momentów, dopełniając współczesnymi komentarzami graczy, pracowników różnych organizacji, nawet Justina TImbeerlake'a czy Obamy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jeżeli nie puzzle to....”