Pora na winobranie. Sceptycznie byłem nastawiony do Kinga. Nadal jestem. Są lepsze jakościowo puzzle, niż te. Cienkie i rozwarstwiające się od spodu (kupiłem używane, więc może nowe nie mają tej cechy). Jednak bardzo podobają mi się zakurzone butelki Campbella, a wybór puzzli z jego martwymi naturami jest skromny. King musiał oczywiście przemilczeć nazwisko autora - nie ma go na pudełku, a w tytule zrobić błąd - "Life's Pleasures", nie "Life's Pleasure". Zróżnicowanie kształtów - średnie.
Mimo tych wad, jestem zadowolony; całość wygląda bardzo dobrze. Nie były to łatwe puzzle - są ciemniejsze, niż na zdjęciu.
Nie znam się na winach. Te są na pewno francuskie. Pierwsze ("Grand Vin de Chateau Latour") i trzecie ("Calvet Chateau Saint Germain 1967") pochodzą z winnic Bordeaux (południowo zachodnia Francja). Ser "Chatelain" jest normandzki (północna Francja).
Przyjemności życia według Raymonda Cambella - stare wino, ser i krakersy. Urodzony w Surrey, w 1956. Od dziecka chciał być malarzem, ale odpuścił sobie studiowanie sztuki. Inspirację czerpał od "Starych Mistrzów" podczas swoich podróży po Europie. Imał się takich zawodów, jak rybak i grabarz, ale nigdy nie porzucił myśli o malowaniu. Dziś jego prace są wystawiane w galeriach na całym świecie. Jeden z popularniejszych znawców martwej natury w UK. Oglądając obrazy Raymonda nasuwa się myśl - facet kocha wino. Jest też kolekcjonerem starych mebli, zabawek i porcelany (patrz puzzle).
Podpis.
Pudełko.
