W ramach utrudnienia sobie cudownego i nieskażonego (jeszcze) zmarszczkami na czole życia, na warsztat poszło tym razem coś większego, po wrażenia z układania 2000 niesfornych elementów wybrałem się aż na daleką, zimną, choć piękną Islandię, kraj wulkanów, o nazwach, których wymowę logopedzi wszystkich krajów zalecają swoim pacjentom w ramach terapii szokowej i które spędzają często sen z powiek potentatom transportu lotniczego, toteż wyjąwszy swoją "arcypłytę hdf do puzzlowych zadań specjalnych" rozpocząłem ogarniać ów dwutysięczny chaos.
Sortowanie trwało... dłuugo, oczywiście, jak to w życiu bywa brakło mi tacuszek, toteż na niektórych chaos został zachowany przez dłuższy czas, układanie wodospadu zacząłem i tu zaskoczenie, od wodospadu, po przyjrzeniu się, czy aby na pewno woda w nim płynie zgodnie z ogólnie przyjętym kierunkiem płynięcia wody w wodospadach, zabrałem się za wodospadziane przyległości i linię horyzontu, w międzyczasie w ramach odpoczynku od wodnych przyjemności posadziłem kilka wyjątkowo sztucznie wyglądających kwiatków.
Po skończeniu roboty z "wszystkim co wydaje mi się niebieskie i będzie przy wodospadzie", jak i z rzeczką (opodal nieistniejącego krzaczka) zabrałem się za zazwyczaj wolne od pyłów wulkanicznych, a często skalane zorzą islandzkie niebo, i tu niespodziewajka, do akcji układania nieba dziarsko i z nieukrywanym zazwyczaj ślicznym uśmiechem włączyła się pani ciapciakowa, w końcu jesienna markotność dała się i jej we znaki i postanowiła ją osłodzić błądzeniem wraz ze mną po niebie, (el romantico) z takim wsparciem żadne gradienty nam nie straszne, więc niebo ukazało się w try miga. (mig, mig, mig)
Aha, no i w międzyczasie kolejne sadzenie coraz bardziej nie chcących współpracować kwiatków. (wrr)
Zgodnie z maksymą "łatwo to już było, i nie wróci więcej", poczęliśmy jak te biedne wiadome żuczki toczące wiadomo co mocować się z resztą pięknego krajobrazu, w ruch poszła trawka i rzeczy trawkopodobne, jakieś bliżej nieokreślone fragmenty wulkanicznego islandzkiego gruntu, skały sterczące jak.. no sterczące i cała reszta tego brązowo, zielonego miszmaszu, dość długo trwało zanim odważyliśmy się dobrać do zieleni majaczącej obok wodospadu, zwiastującej nieubłagany koniec kolejnego "porządkowania nieuporządkowanego".
Odnośnie nasuwających się pytań o kilka elementów leżących smutno obok i niewpasowanych - puzzle były kupione jako używane i faktycznie były na tyle używane, że kilka zdecydowało się rozwarstwić, ale z racji że nie ma strachu w naszym fachu, po ułożeniu całości zostały naprawione i po ich burzliwej przeszłości nie został żaden ślad, obrazek oczywiście został uwieczniony poprzez ok. 100 ml kleju szanowanej przez zboczeńców wieszających puzzle gdzie popadnie marki "Vikol" i niecały metr kwadratowy brązowego kartonu niewiadomej marki, po usterkach wyżej wymienionych elementów na szczęście nie został żaden ślad i będziemy mogli bez przeszkód cieszyć się kolejnym własnoręcznie wykonanym dziełem naściennym, oczywiście wymiennie, co jakiś czas, wbrew pozorom nie mamy ośmiościennych pokoi.
Generalnie puzzle bardzo "kull" nawet rzekłbym, że Eyjafjallajökull.
22. Trefl 2000 - Wodospad Haifoss, Islandia
- Ciapciak
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 240
- Rejestracja: 15 marca 2023, 19:59
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
22. Trefl 2000 - Wodospad Haifoss, Islandia
Ostatnio zmieniony 22 października 2023, 12:05 przez Ciapciak, łącznie zmieniany 2 razy.
- Ciapciak
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 240
- Rejestracja: 15 marca 2023, 19:59
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
Re: 22. Trefl 2000 - Wodospad Haifoss, Islandia
Bul Bul
Szeroki przestwór wodospadu
- jagabaga
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 5107
- Rejestracja: 16 grudnia 2015, 12:31
- Lokalizacja: Miasto Kiepury i... Gierka;-)
Re: 22. Trefl 2000 - Wodospad Haifoss, Islandia
Widoczek przecudny. I zgodzę się z tym:
...też świeżo układałam "kwiotki" (jutro prezentacja) i krew mnie zalewała, jak można być tak "WŁEDNYM"!!!"Włedne kwiatki"
Re: 22. Trefl 2000 - Wodospad Haifoss, Islandia
Jak dla mnie za dużo skał (podziwiam, że się za nie wziąłeś ), ale opis jak zwykle świetny
- Ciapciak
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 240
- Rejestracja: 15 marca 2023, 19:59
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
Re: 22. Trefl 2000 - Wodospad Haifoss, Islandia
O to to, niby niewiele tych "kwiotków" ale z racji tego, że były ich AŻ dwa, przeprawa była iście diabelska, nie chciałem na pałę każdego możliwego elementu dopasowywać, choć pewnie należałoby tak zrobić, bo dopasowywanie tylko oczyskami było drogą przez mękę.
No fakt, skał sporo i też nie były łatwe, "podłoga" też łatwo nie chciała się poddać. I cieszę się, że te moje "fisiowate" opisy przypadają komuś do gustu.
Re: 22. Trefl 2000 - Wodospad Haifoss, Islandia
Te Twoje "fisiowate" opisy, są ciekawsze niż puzzle.