rower
Re: rower
Postępów ciąg dalszy:).
Korzystam z pięknego listopada. Wczoraj zrobiłem pierwsze 70km, co prawda bez sensu góralem głównie po asfalcie, ale mam tylko jeden rower:). Wyszła mi całkiem przyzwoita średnia 20,4km/h. W tym dwa przejazdy przez Wrocław, a autostop w Stravie wiadomo jak działa.... Plus w Siechnickim lesie też jednak trochę wolniej się jedzie:). W każdym razie spokojnie miałbym siłę jeszcze na 30km, obczaiłem, które bokserki z wkładką są najwygodniejsze, to jedynym problemem jest ból szyi, ale prawdopodobnie za bardzo zadzieram głowę, wymyśliłem, że to wina okularów może być, gdy patrzę przez siebie to widzę ich górną ramkę, dlatego zadzieram głowę wyżej, być może przesunięcie siodełka lekko do przodu by rozwiązało ten problem też, w każdym razie nowe okulary już mi z kraju produkcji dóbr wszelakich lecą:).
Zamknąłem ten tydzień na 142,8km, jutro nie pojeżdżę, bo przyszła pora na główny sport:). Odpuściły mi wszystkie covidy, infekcje, wakacje też już za mną (chociaż byłem w trójmieście u Brata, ale jeździliśmy głównie na rowerach), więc mogę jeździć przez przeszkód, od razu widać efekty, ostatnie 5 tygodni to 563,3km (średnio 112,66 tygodniowo), ze wszystkich 1466km w tym roku.
Na zdjęciu mój towarzysz:)
Korzystam z pięknego listopada. Wczoraj zrobiłem pierwsze 70km, co prawda bez sensu góralem głównie po asfalcie, ale mam tylko jeden rower:). Wyszła mi całkiem przyzwoita średnia 20,4km/h. W tym dwa przejazdy przez Wrocław, a autostop w Stravie wiadomo jak działa.... Plus w Siechnickim lesie też jednak trochę wolniej się jedzie:). W każdym razie spokojnie miałbym siłę jeszcze na 30km, obczaiłem, które bokserki z wkładką są najwygodniejsze, to jedynym problemem jest ból szyi, ale prawdopodobnie za bardzo zadzieram głowę, wymyśliłem, że to wina okularów może być, gdy patrzę przez siebie to widzę ich górną ramkę, dlatego zadzieram głowę wyżej, być może przesunięcie siodełka lekko do przodu by rozwiązało ten problem też, w każdym razie nowe okulary już mi z kraju produkcji dóbr wszelakich lecą:).
Zamknąłem ten tydzień na 142,8km, jutro nie pojeżdżę, bo przyszła pora na główny sport:). Odpuściły mi wszystkie covidy, infekcje, wakacje też już za mną (chociaż byłem w trójmieście u Brata, ale jeździliśmy głównie na rowerach), więc mogę jeździć przez przeszkód, od razu widać efekty, ostatnie 5 tygodni to 563,3km (średnio 112,66 tygodniowo), ze wszystkich 1466km w tym roku.
Na zdjęciu mój towarzysz:)
- Nisia
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 2748
- Rejestracja: 03 listopada 2019, 10:06
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: rower
Ale że co? Ja nie narzekam na to jeśli chodzi o Strave. U mnie czasem Strava wywala błąd i ucina część trasy, to większy problem.
Jak jeździsz góralem po ulicy, polecam dopompować na maksa koła, dodaje trochę prędkości
Moje puzzle | Na sprzedaż
2024: 11 obrazków, 13500 el
2023: 32 obrazki, 29826 el
2022: 29 obrazków, 26503 el
2021: układanych 59 obrazków, 58513 el
2020: układanych 58 obrazków, 64944 el
2019: ułożonych 27 obrazków, 24600 elementów
2024: 11 obrazków, 13500 el
2023: 32 obrazki, 29826 el
2022: 29 obrazków, 26503 el
2021: układanych 59 obrazków, 58513 el
2020: układanych 58 obrazków, 64944 el
2019: ułożonych 27 obrazków, 24600 elementów
Re: rower
Też nie narzekam na Stravę (nawet se premkę kupiłem:)), ale autopauzę nie zawsze mi złapie, zanim złapie to minie trochę czasu, czasem mi się bez powodu włączy jak stoję, a wyjeżdżając z centrum Wrocka gdziekolwiek, to postojów na światłach mam całe mnóstwo:), w patologicznych sytuacjach nawet 4 razy na jednym skrzyżowaniu:).Nisia pisze: 14 listopada 2022, 18:39Ale że co? Ja nie narzekam na to jeśli chodzi o Strave. U mnie czasem Strava wywala błąd i ucina część trasy, to większy problem.
Jak jeździsz góralem po ulicy, polecam dopompować na maksa koła, dodaje trochę prędkości
Spróbuję kiedyś dopompować te koła bardzo wysoko, ale zazwyczaj jednak mam mieszane trasy, już nie mówiąc, że muszę z podwórka z dziurami wyjechać:):):)
Dziękuję:). U nas jeszcze jutro ma być ładnie, ale niestety pora na inny sport:), a potem już niestety gorzej:). No cóż w każdym razie ciuchów sportowych mam mnóstwo, to pewnie tylko jakieś intensywne opady mnie mogą powstrzymać:)k4si4 pisze: 14 listopada 2022, 19:26 zazdroszcze pogody (u mnie dzisiaj snieg ma padac) i gratulacje z przejechanej 70. Po mnie w polowie drogi ktos by musial przyjechac kondycja zerowa.
Dzisiaj przygodowe 40 kilometrów. A krańce Wrocławia potrafią wyglądać tak:
- Nisia
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 2748
- Rejestracja: 03 listopada 2019, 10:06
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: rower
To dlatego, że Strava liczy osobno czas ruchu i wtedy to ma sens, że na każde zatrzymanie się włącza autopauze. Imo wtedy średnia prędkość jest bardziej realna. A to czy jest to dokładne co do metra to nie sprawdzałam. Ale zgaduje, ze Strava leci po GPS, więc dokładność pewnie zależy od tego, a nie od samej apki.Kuwasa pisze: 14 listopada 2022, 22:12
Też nie narzekam na Stravę (nawet se premkę kupiłem:)), ale autopauzę nie zawsze mi złapie, zanim złapie to minie trochę czasu, czasem mi się bez powodu włączy jak stoję, a wyjeżdżając z centrum Wrocka gdziekolwiek, to postojów na światłach mam całe mnóstwo:), w patologicznych sytuacjach nawet 4 razy na jednym skrzyżowaniu:).
A jaki to inny sport, jeśli można spytać?
Moje puzzle | Na sprzedaż
2024: 11 obrazków, 13500 el
2023: 32 obrazki, 29826 el
2022: 29 obrazków, 26503 el
2021: układanych 59 obrazków, 58513 el
2020: układanych 58 obrazków, 64944 el
2019: ułożonych 27 obrazków, 24600 elementów
2024: 11 obrazków, 13500 el
2023: 32 obrazki, 29826 el
2022: 29 obrazków, 26503 el
2021: układanych 59 obrazków, 58513 el
2020: układanych 58 obrazków, 64944 el
2019: ułożonych 27 obrazków, 24600 elementów
Re: rower
Wiem jak to działa, niestety autopauza potrafi się wyłączyć jak stoję:) . I lekko mnie to w mieście irytuje, zwłaszcza że tych przerw jest sporo we Wrocku:).Nisia pisze: 14 listopada 2022, 23:54
To dlatego, że Strava liczy osobno czas ruchu i wtedy to ma sens, że na każde zatrzymanie się włącza autopauze. Imo wtedy średnia prędkość jest bardziej realna. A to czy jest to dokładne co do metra to nie sprawdzałam. Ale zgaduje, ze Strava leci po GPS, więc dokładność pewnie zależy od tego, a nie od samej apki.
A jaki to inny sport, jeśli można spytać?
Badminton:) . Miałem też kiedyś przygodę z bieganiem, ale bieganie to teraz już sporadycznie, chociaż pewnie na jakiś półmaraton wiosną się skuszę:)
- Nisia
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 2748
- Rejestracja: 03 listopada 2019, 10:06
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: rower
Aha, sorry to dziwne rzeczy dzieją się u CiebieKuwasa pisze: 15 listopada 2022, 01:24Wiem jak to działa, niestety autopauza potrafi się wyłączyć jak stoję:) . I lekko mnie to w mieście irytuje, zwłaszcza że tych przerw jest sporo we Wrocku:).Nisia pisze: 14 listopada 2022, 23:54
To dlatego, że Strava liczy osobno czas ruchu i wtedy to ma sens, że na każde zatrzymanie się włącza autopauze. Imo wtedy średnia prędkość jest bardziej realna. A to czy jest to dokładne co do metra to nie sprawdzałam. Ale zgaduje, ze Strava leci po GPS, więc dokładność pewnie zależy od tego, a nie od samej apki.
A jaki to inny sport, jeśli można spytać?
Badminton:) . Miałem też kiedyś przygodę z bieganiem, ale bieganie to teraz już sporadycznie, chociaż pewnie na jakiś półmaraton wiosną się skuszę:)
Tak lekko mówisz o półmaratonie, a biegasz tylko sporadycznie Ty chyba nie masz co na kondycję narzekać, przecież to 20 km! zwykły szaraczek tyle nie przebiegnie choćby się przygotowywał
Moje puzzle | Na sprzedaż
2024: 11 obrazków, 13500 el
2023: 32 obrazki, 29826 el
2022: 29 obrazków, 26503 el
2021: układanych 59 obrazków, 58513 el
2020: układanych 58 obrazków, 64944 el
2019: ułożonych 27 obrazków, 24600 elementów
2024: 11 obrazków, 13500 el
2023: 32 obrazki, 29826 el
2022: 29 obrazków, 26503 el
2021: układanych 59 obrazków, 58513 el
2020: układanych 58 obrazków, 64944 el
2019: ułożonych 27 obrazków, 24600 elementów
Re: rower
Akurat połówkę to można przebiec w miarę szybko, zacząłem biegać pod koniec października 2010, miałem nadwagę, rzuciłem palenie i generalnie miałem problem, żeby przebiec ciągiem 1,5km. No i po niecałych 3 miesiącach zrobiłem 21,2km na treningu. Zresztą pół roku zazwyczaj wystarcza, żeby przebiec maraton, swego czasu popularny plan Jerzego Skarżyńskiego obejmował 26 tygodni od zera (pierwsze 10 tygodni to marszobiegi). We Wrocławiu był swego czasu program "I Ty możesz zostać maratończykiem", który od marca przygotowywał ludzi do maratonu we wrześniu. A u mnie to jednak regularne uprawianie sportu, plus jakaś tam biegowa przeszłość i po 6-7 tygodniach biegania po dwa razy w tygodniu (plus reszta sportów), jestem w stanie bezpiecznie i komfortowo przebiec półmaraton, chociaż nie są to jakieś wybitne czasy, zresztą nigdy nie były:):)Nisia pisze: 15 listopada 2022, 07:43
Aha, sorry to dziwne rzeczy dzieją się u Ciebie
Tak lekko mówisz o półmaratonie, a biegasz tylko sporadycznie Ty chyba nie masz co na kondycję narzekać, przecież to 20 km! zwykły szaraczek tyle nie przebiegnie choćby się przygotowywał
- Nisia
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 2748
- Rejestracja: 03 listopada 2019, 10:06
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: rower
Ja trochę wcześniej biegałam, że dwa razy w tygodniu przez jakieś 2-3 miesiące chyba i nie przebiegłam na raz więcej niż 5 km to może po prostu moja kondycja taka słabaKuwasa pisze: 15 listopada 2022, 13:37Akurat połówkę to można przebiec w miarę szybko, zacząłem biegać pod koniec października 2010, miałem nadwagę, rzuciłem palenie i generalnie miałem problem, żeby przebiec ciągiem 1,5km. No i po niecałych 3 miesiącach zrobiłem 21,2km na treningu. Zresztą pół roku zazwyczaj wystarcza, żeby przebiec maraton, swego czasu popularny plan Jerzego Skarżyńskiego obejmował 26 tygodni od zera (pierwsze 10 tygodni to marszobiegi). We Wrocławiu był swego czasu program "I Ty możesz zostać maratończykiem", który od marca przygotowywał ludzi do maratonu we wrześniu. A u mnie to jednak regularne uprawianie sportu, plus jakaś tam biegowa przeszłość i po 6-7 tygodniach biegania po dwa razy w tygodniu (plus reszta sportów), jestem w stanie bezpiecznie i komfortowo przebiec półmaraton, chociaż nie są to jakieś wybitne czasy, zresztą nigdy nie były:):)Nisia pisze: 15 listopada 2022, 07:43
Aha, sorry to dziwne rzeczy dzieją się u Ciebie
Tak lekko mówisz o półmaratonie, a biegasz tylko sporadycznie Ty chyba nie masz co na kondycję narzekać, przecież to 20 km! zwykły szaraczek tyle nie przebiegnie choćby się przygotowywał
Moje puzzle | Na sprzedaż
2024: 11 obrazków, 13500 el
2023: 32 obrazki, 29826 el
2022: 29 obrazków, 26503 el
2021: układanych 59 obrazków, 58513 el
2020: układanych 58 obrazków, 64944 el
2019: ułożonych 27 obrazków, 24600 elementów
2024: 11 obrazków, 13500 el
2023: 32 obrazki, 29826 el
2022: 29 obrazków, 26503 el
2021: układanych 59 obrazków, 58513 el
2020: układanych 58 obrazków, 64944 el
2019: ułożonych 27 obrazków, 24600 elementów
Re: rower
Myślę, że to bardziej kwestia tempa, wiesz na tych marszobiegach to praktycznie każdy w ciągu paru tygodni przebiegnie 5km, tylko powoli trzeba, w zasadzie im wolniej tym lepiej na początku:). Zwłaszcza jak zrobiłaś setkę na rowerze, Twoja kondycja raczej ma potencjał:)Nisia pisze: 15 listopada 2022, 18:21 Ja trochę wcześniej biegałam, że dwa razy w tygodniu przez jakieś 2-3 miesiące chyba i nie przebiegłam na raz więcej niż 5 km to może po prostu moja kondycja taka słaba
- kallarepka
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 3655
- Rejestracja: 11 lutego 2014, 12:49
Re: rower
Woow, ale piękne pole fiołków!!!
Ja nie mogę jakoś rozpocząć sensownie sezonu. Na razie tylko jedna wycieczka 60+ za mną. Może zainspiruję się twoją wycieczką.
Ja nie mogę jakoś rozpocząć sensownie sezonu. Na razie tylko jedna wycieczka 60+ za mną. Może zainspiruję się twoją wycieczką.
- Nisia
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 2748
- Rejestracja: 03 listopada 2019, 10:06
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: rower
Ja dalej nie mogę na porządnie rozpocząć sezonu bo albo wieje albo pada albo ja jestem chora
Fiołki cudne doprawdy
Może chociaz Tobie się udało...?kallarepka pisze: 24 kwietnia 2024, 19:29 Woow, ale piękne pole fiołków!!!
Ja nie mogę jakoś rozpocząć sensownie sezonu. Na razie tylko jedna wycieczka 60+ za mną. Może zainspiruję się twoją wycieczką.
Fiołki cudne doprawdy
Moje puzzle | Na sprzedaż
2024: 11 obrazków, 13500 el
2023: 32 obrazki, 29826 el
2022: 29 obrazków, 26503 el
2021: układanych 59 obrazków, 58513 el
2020: układanych 58 obrazków, 64944 el
2019: ułożonych 27 obrazków, 24600 elementów
2024: 11 obrazków, 13500 el
2023: 32 obrazki, 29826 el
2022: 29 obrazków, 26503 el
2021: układanych 59 obrazków, 58513 el
2020: układanych 58 obrazków, 64944 el
2019: ułożonych 27 obrazków, 24600 elementów
- kallarepka
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 3655
- Rejestracja: 11 lutego 2014, 12:49
Re: rower
Tak średnio niestety. Bardzo mam dużo pracy ostatnio, puzzli też nie mam kiedy układać.Nisia pisze: 25 czerwca 2024, 13:14 Ja dalej nie mogę na porządnie rozpocząć sezonu bo albo wieje albo pada albo ja jestem chora
Może chociaz Tobie się udało...?kallarepka pisze: 24 kwietnia 2024, 19:29 Woow, ale piękne pole fiołków!!!
Ja nie mogę jakoś rozpocząć sensownie sezonu. Na razie tylko jedna wycieczka 60+ za mną. Może zainspiruję się twoją wycieczką.
Fiołki cudne doprawdy
Pojeździłam ok 40 km po Puszczy Bolimowskiej pewnej soboty i tyle. Do pracy się nie liczy, bo to 6km w jedną stronę, a i tak zwykle pracuję z domu, żeby nie tracić czasu na dojazdy.
Ale w pierwszej połowie lipca mam zaplanowany samotny wyjazd rowerowy na Pomorze Zachodnie, wtedy już pojeżdżę porządnie.
Jakbyśmy mieszkały blisko siebie, to bym zaproponowała wspólny wypad do lasu i piknik z układaniem puzzli na jakieś polanie.
- Nisia
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 2748
- Rejestracja: 03 listopada 2019, 10:06
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: rower
No faktycznie trochę nie po drodze, Google mówi że jakieś 15h rowerem...kallarepka pisze: 27 czerwca 2024, 15:59Tak średnio niestety. Bardzo mam dużo pracy ostatnio, puzzli też nie mam kiedy układać.Nisia pisze: 25 czerwca 2024, 13:14 Ja dalej nie mogę na porządnie rozpocząć sezonu bo albo wieje albo pada albo ja jestem chora
Może chociaz Tobie się udało...?kallarepka pisze: 24 kwietnia 2024, 19:29 Woow, ale piękne pole fiołków!!!
Ja nie mogę jakoś rozpocząć sensownie sezonu. Na razie tylko jedna wycieczka 60+ za mną. Może zainspiruję się twoją wycieczką.
Fiołki cudne doprawdy
Pojeździłam ok 40 km po Puszczy Bolimowskiej pewnej soboty i tyle. Do pracy się nie liczy, bo to 6km w jedną stronę, a i tak zwykle pracuję z domu, żeby nie tracić czasu na dojazdy.
Ale w pierwszej połowie lipca mam zaplanowany samotny wyjazd rowerowy na Pomorze Zachodnie, wtedy już pojeżdżę porządnie.
Jakbyśmy mieszkały blisko siebie, to bym zaproponowała wspólny wypad do lasu i piknik z układaniem puzzli na jakieś polanie.
Chociaż wpadł mi w tym roku szalony pomysł do głowy czy by nie spróbować przed 50tka pojechać rowerem z Wrocławia do Gdańska mam wrażenie że nie dam rady, ale myślę o tym. W końcu trzeba sobie stawiać wysokie cele
Ale układanie puzzli na polanie to mnie jakoś szczególnie nie zachęca, moje plecy by tego nie wytrzymały
Moje puzzle | Na sprzedaż
2024: 11 obrazków, 13500 el
2023: 32 obrazki, 29826 el
2022: 29 obrazków, 26503 el
2021: układanych 59 obrazków, 58513 el
2020: układanych 58 obrazków, 64944 el
2019: ułożonych 27 obrazków, 24600 elementów
2024: 11 obrazków, 13500 el
2023: 32 obrazki, 29826 el
2022: 29 obrazków, 26503 el
2021: układanych 59 obrazków, 58513 el
2020: układanych 58 obrazków, 64944 el
2019: ułożonych 27 obrazków, 24600 elementów
- kallarepka
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 3655
- Rejestracja: 11 lutego 2014, 12:49
Re: rower
Jak trochę zboczysz na trasie nad morze, to się uda!Nisia pisze: 27 czerwca 2024, 19:46No faktycznie trochę nie po drodze, Google mówi że jakieś 15h rowerem...kallarepka pisze: 27 czerwca 2024, 15:59 Jakbyśmy mieszkały blisko siebie, to bym zaproponowała wspólny wypad do lasu i piknik z układaniem puzzli na jakieś polanie.
Chociaż wpadł mi w tym roku szalony pomysł do głowy czy by nie spróbować przed 50tka pojechać rowerem z Wrocławia do Gdańska mam wrażenie że nie dam rady, ale myślę o tym. W końcu trzeba sobie stawiać wysokie cele
Mnie się z kolei marzy objechanie Bałtyku. Ostatnio wyświetlają mi się grupy na FB pt "rowerzyści 70+", więc jest nadzieja.
- Nisia
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 2748
- Rejestracja: 03 listopada 2019, 10:06
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: rower
kallarepka pisze: 05 lipca 2024, 09:48Jak trochę zboczysz na trasie nad morze, to się uda!Nisia pisze: 27 czerwca 2024, 19:46No faktycznie trochę nie po drodze, Google mówi że jakieś 15h rowerem...kallarepka pisze: 27 czerwca 2024, 15:59 Jakbyśmy mieszkały blisko siebie, to bym zaproponowała wspólny wypad do lasu i piknik z układaniem puzzli na jakieś polanie.
Chociaż wpadł mi w tym roku szalony pomysł do głowy czy by nie spróbować przed 50tka pojechać rowerem z Wrocławia do Gdańska mam wrażenie że nie dam rady, ale myślę o tym. W końcu trzeba sobie stawiać wysokie cele
Mnie się z kolei marzy objechanie Bałtyku. Ostatnio wyświetlają mi się grupy na FB pt "rowerzyści 70+", więc jest nadzieja.
Ale objechanie Bałtyku rowerem? To jeszcze więcej niż ja bym chciała ćwiczysz chociaż.?
Moje puzzle | Na sprzedaż
2024: 11 obrazków, 13500 el
2023: 32 obrazki, 29826 el
2022: 29 obrazków, 26503 el
2021: układanych 59 obrazków, 58513 el
2020: układanych 58 obrazków, 64944 el
2019: ułożonych 27 obrazków, 24600 elementów
2024: 11 obrazków, 13500 el
2023: 32 obrazki, 29826 el
2022: 29 obrazków, 26503 el
2021: układanych 59 obrazków, 58513 el
2020: układanych 58 obrazków, 64944 el
2019: ułożonych 27 obrazków, 24600 elementów
- kallarepka
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 3655
- Rejestracja: 11 lutego 2014, 12:49
- Czak Noris
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 1477
- Rejestracja: 28 stycznia 2016, 11:45
Re: rower
To jak już będziesz kiedyś objeżdżała północny brzeg Zatoki Botnickiej, to nie zapomnij wstąpić na Nordkapp. Stamtąd to rzut beretem, a naprawdę warto
Puzzle to nie martini. Najlepiej je dobrze wymieszać
- kallarepka
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 3655
- Rejestracja: 11 lutego 2014, 12:49
Re: rower
Ja nie wiem, czy kiedykolwiek aż tak daleko zajadę Zwłaszcza, że do Nordkapp to trzeba trochę górek po drodze pokonać, a ja co najwyżej z pagórkami daję radę.Czak Noris pisze: 08 lipca 2024, 22:24 To jak już będziesz kiedyś objeżdżała północny brzeg Zatoki Botnickiej, to nie zapomnij wstąpić na Nordkapp. Stamtąd to rzut beretem, a naprawdę warto
- Czak Noris
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 1477
- Rejestracja: 28 stycznia 2016, 11:45
Re: rower
Pomarzyć zawsze można, a objechanie Bałtyku to pikne marzenie.
Nordkapp nie jest taki straszny, do zrobienia nawet dla totalnego amatora (sprawdzone empirycznie ), a co dopiero dla kogoś, kto podczas objeżdżania Bałtyku zawita na sam jego północny kraniec
Nordkapp nie jest taki straszny, do zrobienia nawet dla totalnego amatora (sprawdzone empirycznie ), a co dopiero dla kogoś, kto podczas objeżdżania Bałtyku zawita na sam jego północny kraniec
Puzzle to nie martini. Najlepiej je dobrze wymieszać