Najtrudniejszy 1000 w moim życiu. Zdecydowanie.
Te puzzle są chore i niszczą psychikę.
Około 3 tygodnie układania...
[1000] - 'Impossible Puzzle: Minions' - Clementoni
- Daff
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 778
- Rejestracja: 22 marca 2016, 12:29
- Lokalizacja: Galicja
Re: [1000] - 'Impossible Puzzle: Minions' - Clementoni
Moje gratulacje! I SZACUN Moja psychika na coś takiego nigdy nie będzie gotowa. Od kilku lat leży u mnie podobny obrazek, tyle, że z mordkami czarnych labradorów. W głębokiej czerni połyskują tylko błyszczące oczy i nosy. Nic więcej...Masssakra!
Re: [1000] - 'Impossible Puzzle: Minions' - Clementoni
Określenie impossible naprawdę oddaje charakter tych puzzli - nigdy:) Mi wystarczy układanie psiaków z Ravena w tej elementacji - niby inne te psiaki, ale na puzzlach wszystko się zlewało. Gratuluję ułożenia!
- chrumcia91
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 3624
- Rejestracja: 18 kwietnia 2017, 12:52
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: [1000] - 'Impossible Puzzle: Minions' - Clementoni
A ja wesoło wspominam ich układanie
Tak jak widoczki układam bez patrzenia na obrazek, tak tutaj niemal kazdego puzzla szukałam na obrazku co jest tez przyjemnością. Do serii impossible trzeba przede wszystkim dobrego nastawienia. Ja się od razu nastawiłam, że zajmą mi sporo czasu, że będę się denerwować, że wszystko będzie takie samo. Puzzle długo czekały na swoją kolej, ale się doczekały i całkiem fajnie mi się je układalo. Przy Nemo było gorzej ale przy odpowiednio dobrym nastawieniu przy drugim podejściu do nich udało się je rozpracować
Jeszcze mi brakuje Olafów, Marvela i Jurrasic Park(te 2 ostatnie najmniej do mnie przemawiają, ale jak będzie okazja to się na nie skuszę żeby mieć całą serię Impossible zaliczoną )
Tak jak widoczki układam bez patrzenia na obrazek, tak tutaj niemal kazdego puzzla szukałam na obrazku co jest tez przyjemnością. Do serii impossible trzeba przede wszystkim dobrego nastawienia. Ja się od razu nastawiłam, że zajmą mi sporo czasu, że będę się denerwować, że wszystko będzie takie samo. Puzzle długo czekały na swoją kolej, ale się doczekały i całkiem fajnie mi się je układalo. Przy Nemo było gorzej ale przy odpowiednio dobrym nastawieniu przy drugim podejściu do nich udało się je rozpracować
Jeszcze mi brakuje Olafów, Marvela i Jurrasic Park(te 2 ostatnie najmniej do mnie przemawiają, ale jak będzie okazja to się na nie skuszę żeby mieć całą serię Impossible zaliczoną )