Znalezione na olx na początku lutego, wszystko na początku szło idealnie - dziewczyna nawet zgodziła się wysłać paczkę z odbiorem w kiosku ruchu (najtańsza przesyłka i co najważniejsze nie do domu, co jest ważne jak się ukrywa i cichcem przemyca puzzle!
)Cierpliwie czekałam na przesyłkę, ale po dwóch tygodniach stwierdziłam, że coś jest nie tak. Każdy kto odbierał paczkę w kiosku ruchu wie, że po nadaniu otrzymuje się wiadomość e-mail o nadaniu i nr przesyłki do śledzenia. Dziewczyna od której kupiłam puzzle na szczęście podała swój nr telefonu na olx, na nieszczęście nie odbierała ode mnie telefonu. Zaczynałam się już martwić, że w końcu zostałam oszukana, nigdy nie wiadomo na kogo się trafi. Wysłałam jej wiadomość, że zgłoszę sprawę na policję, ale dalej brak kontaktu z jej strony. Pożyczyłam telefon od mamy - dziewczyna odebrała od razu! Zaczęła się plątać i była bardzo zdziwiona, że puzzle jeszcze do mnie nie dotarły, ale obiecała sprawdzić. Po kilku dniach i po moim kolejnym telefonie, który znów nie został odebrany dostałam wiadomość, że jej chłopak zawinił i nie wysłał paczki i czy jeszcze chcę te puzzle czy zwrot pieniędzy na konto. No dobra, na puzzlach mi zależało, więc niech wysyła.
Minął kolejny tydzień a ja nie dostałam wiadomości, że paczka została nadana - piszę kolejnego sms'a i dostają wiadomość, że wysłała pocztą. No ok, wolałabym nie do domu, ale jak już musi to musi. I czekam dalej, czekam i czekam - w sobotę napisałam o nr paczki, bo coś długo idzie. Numeru nie dostałam, bo podobno zgubiła, ale to normalne, że poczta się spóźnia.
Jak się okazało, nie poczta zawiniła, tylko ta za przeproszeniem idiotka, bo inaczej już nie mogę jej nazwać. Paczkę odebrałam totalnym fuksem i fartem wczoraj z poczty, była już naszykowana do odesłania do nadawcy, bo był błędny adres i o zgrozo mój nr telefonu! Ta kretynka wysłała paczkę na adres kiosku, mimo, że miała moje pełne dane z przelewu. A przecież nawet mogła się sms'em zapytać, to nie ze mną kontakt był utrudniony. Nie wiem, skąd tacy ludzi się biorą. Poczta, a zwłaszcza jedna z Pań tam pracujących była wzorowa - dotarła do mnie po dalszej części rodziny i w końcu je mam. Dobrze, że miałam wczoraj ręce zajęte jak wracałam z poczty, bo tyle epitetów i inwektyw cisnęło mi się na palce do napisania...
Ale jak nie będą kompletne, to zamorduję tę dziewczynę i będę błagać, o wysyłanie puzzli do więzienia
Układać może nawet zacznę dzisiaj - już się wystarczajaco naczekałam
M. in. z tego powodu nie pałam miłością do wysyłkowego olx-a 
Z Ukrainą 
