John William Waterhouse - Ulisses i Syreny [D-Toys 2000]

[Dawid]

Może akurat ktoś chce zgadnąć? Chyba proste

20190212_135806 by Dawid M, on Flickr

[Marcin S. Puzzler]

Odys, Waterhouse.
Za późno zrobiłeś zdjęcie

[Dawid]

Odys, Waterhouse.
Za późno zrobiłeś zdjęcie

Brawo!
No mówiłem, że proste

[Dawid]

Nowy FarCry sprawił, że zeszło mi z tym obrazkiem trochę dłużej - leżał rozgrzebany parę dni, no ale nadrabiam.
To mój drugi kontakt z D-Toys i pozytywnie się zaskoczyłem. Wcześniej miałem do czynienia z puzzlami-piramidą, których jakość była fatalna, ale jak widać klasyczne puzzle Rumuni robią lepiej Co prawda było parę niepodocinanych elementów, ale poza tym naprawdę fajnie.

No a sam obraz całkiem przyjemny, niektóre fragmenty dały w kość, ale całościowo bez dramatu. Moim zdaniem został trochę źle skadrowany (obcięto go o kilka procent z obu stron) przez co brakuje mu głębi.


20190220_074542 by Dawid M, on Flickr

[Galcia]

Oj przez nowego Far Cry'a moje układanie również cierpi.
Zastanawiałam się nad tymi puzzlami, mają bardzo ładne kolory, a i pod tematykę "statkową" da się podciągnąć. Zaś do Odyseusza mam sentyment, gdyż wybrałam go sobie na maturze z polskiego. Okazuje się, że ta cała Penelopa wcale taka wierna nie była.

[mariareis]

Okazuje się, że ta cała Penelopa wcale taka wierna nie była.

To już wiedział Sztaudynger, przecież pisał:

"Zdradzając męża jeden ścieg robiła
Na imieniny dywan mu wręczyła."

Obraz też mam w planach i cieszy mnie, że jest udany, bo z D-Toys bywa różnie.

[Dawid]

Oj przez nowego Far Cry'a moje układanie również cierpi.

I jak wrażenia?

[Galcia]

Okazuje się, że ta cała Penelopa wcale taka wierna nie była.

To już wiedział Sztaudynger, przecież pisał:

"Zdradzając męża jeden ścieg robiła
Na imieniny dywan mu wręczyła."

O, tego nie znałam! Celne!

Oj przez nowego Far Cry'a moje układanie również cierpi.

I jak wrażenia?

Jestem dopiero w drugim rozdziale, ale bardzo przyjemnie się gra. Spodziewałam się większej kaszany, bo FC5 wyjątkowo mi się nie podobał, ale na szczęście naprawili rzeczy, które w piątce najbardziej mnie irytowały (ci spawnujący się co 5 sekund wrogowie, ugh). Tylko za łatwa trochę, nie jestem szczególnie dobra w gry, a tutaj musiałam zmienić na wysoki poziom trudności, bo było za prosto. A Tobie jak się podoba?

[Dawid]

Jestem dopiero w drugim rozdziale, ale bardzo przyjemnie się gra. Spodziewałam się większej kaszany, bo FC5 wyjątkowo mi się nie podobał, ale na szczęście naprawili rzeczy, które w piątce najbardziej mnie irytowały (ci spawnujący się co 5 sekund wrogowie, ugh). Tylko za łatwa trochę, nie jestem szczególnie dobra w gry, a tutaj musiałam zmienić na wysoki poziom trudności, bo było za prosto. A Tobie jak się podoba?

Ja nie jestem obiektywny, bo jestem fanatykiem tej serii
Ale mam mieszane uczucia - z jednej strony uwielbiam tę mechanikę, więc jak by to nie wyglądało, to i tak bym się wciągnął.
No ale z drugiej strony, ileż można sprzedawać dokładnie to samo, tylko w innym opakowaniu?

[Galcia]

Ja nie jestem obiektywny, bo jestem fanatykiem tej serii
Ale mam mieszane uczucia - z jednej strony uwielbiam tę mechanikę, więc jak by to nie wyglądało, to i tak bym się wciągnął.
No ale z drugiej strony, ileż można sprzedawać dokładnie to samo, tylko w innym opakowaniu?

Ja też pewnie nie jestem zbyt obiektywna ale zauważam w ostatnich dwóch Far Cry'ach pewne wady, które skutecznie obrzydzają rozgrywkę. Poza faktem, że jak wspomniałeś, po raz czwarty sprzedają tego samego odgrzewanego kotleta, niektóre misje były irytująco upierdliwe albo po prostu nudne. Za to bardzo podoba mi się postać Josepha, wreszcie jakiś niejednoznaczny czarny charakter, a nie zwykły naćpany psychol.

[Dawid]

Ja też pewnie nie jestem zbyt obiektywna ale zauważam w ostatnich dwóch Far Cry'ach pewne wady, które skutecznie obrzydzają rozgrywkę. Poza faktem, że jak wspomniałeś, po raz czwarty sprzedają tego samego odgrzewanego kotleta, niektóre misje były irytująco upierdliwe albo po prostu nudne. Za to bardzo podoba mi się postać Josepha, wreszcie jakiś niejednoznaczny czarny charakter, a nie zwykły naćpany psychol.

No i nie pozostaje mi nic innego, jak się podpisać.
Szczerze mam nadzieję, że doczekam się kiedyś w tej serii takiego przełomu, jakim był AC: Origins dla Assassin's Creed, ale prawda jest taka, że jak za półtora roku zrobią kolejne kopiuj-wklej, to i tak będę grał