Zaczną więc nowy rok!
Szkoda, że te połączenia tak wychodzą, myślę, że bardziej rzucają się w oczy przy wyraźnych konturach (jak są jakieś zamazane fragmenty typu niebo, woda, trawa, żagle, to, poza układającym, nikomu to nie przeszkadza). Patrz po prostu na inne fragmenty, a jest ich sporo i są bardzo fajne 
Niezła Szwajcaria i koncerny szykujące się na zagarnięcie rynku wschodniego 
Ale może wreszcie jutro wezmę się w garść i zakupię w jakimś Leroy Merlin lub innym OBI jakąś większą płytę - mam 2 czy 3 większe obrazki w kolejce Ale chciałam jeszcze!
Zwłaszcza przy sztucznym żółtym świetle. Np. przy smokach, które mocno relaksujące się wydają (przynajmniej w odbiorze ).
. Gdy układałam swoją Wróżkę (to się podobno nazywa Dotyk złota 
) było identycznie, tylko odcienie były raczej żółto-różowe. Tak sobie pomyślałam teraz, że gdy zacznę układać swojego, to Twoje zdjęcie będzie ściągawką w trudnych momentach 
Też lubię się nacieszyć ułożonym obrazkiem. Ostatecznie kotom można wybaczyć.
Tak tak tak! Też tak to widzęleżak pisze:
Koty pewnie zaatakowały pana od licznków kiedy zobaczyły jak ten depcze po macie w buciorach
Ludzie to w ogóle nie myślą czasem... Niestety te demony same są problemem 
No przede wszystkim to trzeba regularnie utrzymywać czystość tych puzzli a nie czekać aż im kurzowe wąsy urosną (taaa, to był widok)Marcin S. Puzzler pisze:Musisz sobie sprawić specjalny odkurzacz tylko do puzzli. Może taki samochodowy?
).
To teraz 1000?Takmariareis pisze:Gratuluję
W tym dwa razy Velvet Trefla. I wszystkie nowiutkie prosto ze sklepu - te większe w większości mam z drugiej ręki, więc nie ma tego efektu... Znam ten ból. Ostatnio wymyśliłam, że wynajmę na nie garaż pod blokiem...marwie pisze: ps. I oczywiście wszystko pięknie i wspaniale, ale nie mam gdzie już wciskać pudełek z puzzlami....
